Co słychać w Wiśle?

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

paulo2907
Senior
Posty: 4124
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: paulo2907 » 08 listopada 2012, 21:04

Z pewnością rozważania na temat pozbycia się Hernandeza należy potraktować w kategorii bzdur. Nie dziwi mnie wcale, że takie głosy padły, bo choćby w zeszłym roku po wpadce w Brnie, nie mówiąc już o nieudanym Final Eight, znalazło się w necie kilku oszołomów, którzy postulowali takie rozwiązanie, oczywiście nie w formie konstruktywnego votum nieufności (bo Golański to nie było - z całym szacunkiem - poważne nazwisko). Cóż, taki mamy naród...
Wypada natomiast faktycznie pomyśleć o pożegnaniu z Petrą i poszukaniu jakiejś porządnej Europejki na to miejsce. W pełni sezonu będzie o to dość ciężko, chociaż jedna kandydatura jest jak znalazł. 8)

Jedna z legend ligi WNBA, dobrze znana na polskich parkietach - Janell Burse wraca do profesjonalnej koszykówki! Amerykańska środkowa podpisała kontrakt z rosyjską drużyną Energia Ivanovo.

Czyli tym samym zostanie koleżanką klubową Toffi. Jaki ten świat mały. :roll:
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12088
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Greebo » 08 listopada 2012, 21:31

paulo2907 pisze:Wypada natomiast faktycznie pomyśleć o pożegnaniu z Petrą i poszukaniu jakiejś porządnej Europejki na to miejsce. W pełni sezonu będzie o to dość ciężko, chociaż jedna kandydatura jest jak znalazł. 8)



Sugerujesz Petre U? ;>
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Endrju
Senior
Posty: 3346
Rejestracja: 16 stycznia 2007, 17:53
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Kontaktowanie:

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Endrju » 08 listopada 2012, 21:48

wislakosz.pl pisze:Brno - Wisła http://www.youtube.com/watch?v=ntDsXLAPmSM

Moze mi ktos wytlumaczyc co Tina odjeb... w 3:30 sek ? :shock:

Odnosnie meczu... taktyka Wisly to granie na Tine... brak innych pomyslow na gre... (na + Ouvina, ktora kilkoma przechwytami + dobra gra ciagnela z Tina wynik).

Przy takiej takcyce na lawce trenerskiej rownie dobrze i "ja" moglbym zasiasc a wynik nie bylby gorszy...

Takie pytanie sie nasuwa... jezeli nie z Gyor-em czy Brnem.. to z kim Wisla chce wygrac ? bo z taka gra to ja jej nie widze w Euro.

Co do Tiny to pomimo ostatniej nie zrozumialej dla mnie akcji... to zawodniczka ktora bedzie taka gwiazda w naszej lidze ... (jak Holdsclaw czy Tamika Catchings kilka lat temu), (przez ostatnie 2-3 sezony nikt tak bardzo sie nie wyroznial).


(W pamieci pozostanie mi 100 % sytuacja i przestrzelony Grzybem rzut Zurowskiej ... ktory mogl wyprowadzic Wisle na 10pkt przewagi... a po szybkim rzucie za 3 i 2+1 przewaga stopniala do 2pkt...). Dla mnie kluczowy moment meczu.
NIGDY NIE ZGINIE AZS !! NIGDY NIE ZGINIE !!
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."- Stanisław Lem

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12088
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Greebo » 08 listopada 2012, 22:01

Endrju pisze:
Przy takiej takcyce na lawce trenerskiej rownie dobrze i "ja" moglbym zasiasc a wynik nie bylby gorszy... [/qoute]


To myślę ze powinieneś zastąpić Maciejewskiego :)

Takie pytanie sie nasuwa... jezeli nie z Gyor-em czy Brnem.. to z kim Wisla chce wygrac ?


Kocham takie stawianie sprawy :)

Rok temu przegralismy tez w Brnie, a wygraliśmy w Spartaku, Rivas dwa razy dostało baty od Gospica, a potem doszło do finału Euroligi.. itd, itp :)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

paulo2907
Senior
Posty: 4124
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: paulo2907 » 08 listopada 2012, 22:23

Greebo pisze:
paulo2907 pisze:Wypada natomiast faktycznie pomyśleć o pożegnaniu z Petrą i poszukaniu jakiejś porządnej Europejki na to miejsce. W pełni sezonu będzie o to dość ciężko, chociaż jedna kandydatura jest jak znalazł. 8)



Sugerujesz Petre U? ;>

Ona chyba jest bezrobotna, ale myślałem o Ewce - tak mi się zamarzyło. 8) To dużo bardziej wishfull thinking, nie poparty niczym konkretnym. Wiadomo, że na Uralu jest pod koszem spory tłok, ale pewnie bez względu na to Ewka zostanie tam do końca sezonu. Zresztą wczoraj zagrała całkiem ładnie. A co do Ujhelyi, to jej gra z początku poprzedniego sezonu była co najmniej o niebo lepsza od obecnych "wyczynów" Chorwatki. :roll:


Endrju pisze:(W pamieci pozostanie mi 100 % sytuacja i przestrzelony Grzybem rzut Zurowskiej ... ktory mogl wyprowadzic Wisle na 10pkt przewagi... a po szybkim rzucie za 3 i 2+1 przewaga stopniala do 2pkt...). Dla mnie kluczowy moment meczu.

Chyba nie masz racji. Najwięcej w czwartej kwarcie było +8, ale Brno odpowiedziało w kolejnej akcji, więc trafienie Żurowskiej mogło co najwyżej przywrócić tych "tylko" 8 pkt przewagi. Co nie zmienia faktu, że w końcowym rozrachunku takie pudło ma ogromne znaczenie.
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html

reaktywacja
Junior
Posty: 2232
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 22:38
Lokalizacja: kiedyś koszykarska stolica Polski

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: reaktywacja » 08 listopada 2012, 23:07

Chcecie zwolnić Józka? Bierzcie Noculaka, raz, że z Gdyni, dwa, że akurat do wzięcia. :)))))
14 koron:
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021, 2025...

- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.

Barti
Żak
Posty: 294
Rejestracja: 20 kwietnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Barti » 09 listopada 2012, 21:55

Greebo pisze:
Endrju pisze:
Przy takiej takcyce na lawce trenerskiej rownie dobrze i "ja" moglbym zasiasc a wynik nie bylby gorszy... [/qoute]


To myślę ze powinieneś zastąpić Maciejewskiego :)


Greebo, ja jednak wolałbym tą pierwszą opcję :) Jak nie na "pierwszego", to weźcie mojego kumpla po szalu, na "drugiego"; piątki przybijać umie, zagrywki z Brna zna, jak się Józek rozchoruje, to Tina ma 30PPG a Ouvina 20APG.... a ja się jeszcze piszę na "trzeciego", jakby w jednym czasie i "drugi" zachorował.

Tak na serio, nie sadzę, że te wyniki postawiły Wisłę w katastrofalnej sytuacji, kolorowo nie jest, ale bez przesady. Dużym plusem jest to, że mecze wyjazdowe zostały przegrane małą różnicą punktową, -3 z Brnem i -6 z Bourges, to nie dramat, na pewno z bezpośredniej Wisła wyjdzie na plus. Fakt jest taki, że dały ciała laski w meczu w Krakowie, meczu z Brnem też szkoda, ale przecież Tina grała pierwszy mecz, są dwie nieobecne...... gorzej raczej nie będzie, liczę na progres, ale faktem jest, że brakuje zgrania (co niektórym ogrania na parkietach europejskich, a jeszcze innym poprostu umiejetności na pewnym poziomie). Zasadnicze pytanie więc brzmi KIEDY będzie komplet do grania?

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12088
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Greebo » 09 listopada 2012, 22:15

Barti pisze:. Zasadnicze pytanie więc brzmi KIEDY będzie komplet do grania?


To pytanie do naszego genialnego managera, ktory sciagniecie obu Amerykanek nazywa "swoim osobistym sukcesem", a juz jakoś nie poczuwa się specjalnie do odpowiedzialności za to ze brak tych pan - i brak jakiegokolwiek zastępstwa dla nich - miał ogromny wpływ na taki bilans jak mamy.

Zrestza, robotę ma fajna, może sięgać czołowe amerykanki co w obecnej sytuacji w koszykówce europejskiej nie jest specjalnie trudne gdy sie ma odpowiednie środki finansowe (a my mamy), europejki sa dla niego co prawda tematem nie do przejścia, ale zawsze moze sciaganc jakies z Lotosu albo poradzić sie Jozka - jak taki transfer wypali (jak de Mondt) można wypiąć pierś, a jak nie wykopali - to przecież jasnym ejst ze zawinił trener, no a Polki.. coz.. 5 z 6 obecnych ma ta sama menadżerka, która na dodatek ma Wislackie korzenie i męża w roli asystenta.. życ nie umierać :)

A co do naszej optymalnej formy.. liczenie ze uzyskamy ja w ciagu 2 czy 3 tygodni to utopia. Ja licze na nia w lutym, gdy beda mecze fazy PO (bo spodziewam sie ze tam jednak sie znajdziemy). Tak jak juz pisałem - przy odrobinie szczęścia w "losowaniu " rywal jestesmy w stanie awansowac do F8 nawet nie majac w tej fazie przewagi własnego parkietu.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Shavo
Młodzik
Posty: 873
Rejestracja: 07 kwietnia 2011, 11:56
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Shavo » 09 listopada 2012, 23:03

http://www.polskikosz.pl/news/106354/przed_10__kolejka_fge__debiuty_i_powroty.html

Natomiast Wisła Can-Pack Kraków podejmie u siebie beniaminka ligi PTK Pabianice. W szeregach mistrzyń Polski powinna wystąpić Amerykanka Tina Charles, a sama jej obecność na boisku powoduje wygraną krakowianek. Mecz ten jeśli nie zdarzy się w grodzie Kraka jakiś kataklizm będzie jednostronnym widowiskiem, a nawet teatrem jednej aktorki jeśli tylko amerykańska rozgrywająca pojawi się na parkiecie. Teoretycznie tak powinno być bo mimo iż ma ona debiut na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy za sobą, nie zaprezentowała się ona jeszcze krakowskiej publiczności.


:shock: :shock: :shock:
Koszykówka jest jak religia-wiele osób ją praktykuje,ale nikt do końca jej nie rozumie...

http://www.wnba-basketball.com/ - jedyny polski serwis poświęcony WNBA (informacje o Ewelinie Kobryn, historia oraz kluby WNBA, ciekawostki i wiele innych)

Awatar użytkownika
ansol
Nowy na forum
Posty: 31
Rejestracja: 03 grudnia 2007, 17:19

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: ansol » 10 listopada 2012, 08:50

Shavo pisze:http://www.polskikosz.pl/news/106354/przed_10__kolejka_fge__debiuty_i_powroty.html

Natomiast Wisła Can-Pack Kraków podejmie u siebie beniaminka ligi PTK Pabianice. W szeregach mistrzyń Polski powinna wystąpić Amerykanka Tina Charles, a sama jej obecność na boisku powoduje wygraną krakowianek. Mecz ten jeśli nie zdarzy się w grodzie Kraka jakiś kataklizm będzie jednostronnym widowiskiem, a nawet teatrem jednej aktorki jeśli tylko amerykańska rozgrywająca pojawi się na parkiecie. Teoretycznie tak powinno być bo mimo iż ma ona debiut na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy za sobą, nie zaprezentowała się ona jeszcze krakowskiej publiczności.


:shock: :shock: :shock:


to dobrze, że o koszu piszą specjaliści... SIC!

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Ałgaja » 11 listopada 2012, 21:43

Ciekawą (bo pełną wypowiedzi Hernandeza) zapowiedź meczu z Pabianicami można było znaleźć w "Dzienniku Polskim"

Wiślaczki chcą się podnieść mentalnie
KOSZYKÓWKA. Wszyscy popełniamy błędy - mówi trener

W dzisiejszym starciu z PTK Pabianice wiślaczki będą starały się odbudować pewność siebie po porażce w Eurolidze (godz. 19.00).

W piątek sztab trenerski "Białej Gwiazdy" został wezwany przez władze klubu na rozmowę. Analizowano przyczyny środowej porażki w Brnie. O ile w polskiej lidze wiślaczki nadal są niepokonane, to w europejskich rozgrywkach nie wygrały żadnego z trzech spotkań. Atmosfera w drużynie zrobiła się nerwowa, trwa szukanie przyczyn słabszej gry mistrzyń Polski.

Trener Jose Hernandez jest tą sytuacją przybity, ale nie zaskoczony: - Od dawna uprzedzałem, że granie przez wiele tygodni bez zawodniczek amerykańskich to duże ryzyko. Ostrzegałem, że może mieć to takie konsekwencje. Wówczas jednak nikt nie przywiązywał wagi do moich słów.

Uważa, że największe kłopoty Wisła ma z grą zawodniczek obwodowych. - Nadal musimy sobie radzić bez Katie Douglas, bez Darii Mieloszyńskiej i popełniamy zbyt dużo błędów na obwodzie. Rywale koncentrują się na wyłączeniu z gry Anke De Mondt, bo wiedzą, jak ważna to dla nas zawodniczka. A reszta naszych koszykarek obwodowych nie ma już tak wiele do zaoferowania w ataku - tłumaczy.

Mieloszyńska kontuzji dłoni doznała 22 września i miała pauzować 6 tygodni. Tymczasem nadal nie wznowiła treningów z drużyną.

Po porażce w Brnie pretensje kibiców skupiły się na skrzydłowej Petrze Stampaliji. Jej błędy sporo Wisłę kosztowały. - Byłoby niesprawiedliwością zrzucać winę na jedną zawodniczkę - uważa jednak Hernandez. - Teraz musimy być solidarni, a nie skłóceni. Nikt nie pamięta, że Petra zagrała ostatnio świetny mecz w Toruniu, była tam naszą najlepszą zawodniczką. To prawda, że są w drużynie koszykarki, które nie prezentują obecnie takiego poziomu, jakiego od nich oczekiwaliśmy. Ale nie mówię tu jedynie o Petrze.

Pojawiły się nawet sugestie, że Wisła powinna poszukać innej koszykarki w miejsce Chorwatki. - Skoro nie było pieniędzy na to, by pozyskać Amerykankę na zastępstwo za Douglas, wątpię, żeby teraz znalazły się fundusze na nową zawodniczkę - stwierdził Hiszpan.

Stampalija ponoć bardzo przeżywa swój fatalny występ. Na pewno w starciu z Pabianicami szkoleniowiec będzie chciał dać jej szansę gry, by odzyskała pewność siebie. - Martwi mnie negatywna atmosfera, która wytworzyła się teraz wokół drużyny. Niektóre zawodniczki przechodzą trudne chwile. Musimy się teraz podnieść mentalnie - podkreśla Hiszpan. Starcie z beniaminkiem będzie do tego doskonałą okazją. Waszak ekipa z Pabianic wszystkie dotychczasowe mecze ligowe przegrywała i to zdecydowanie.

Sam Hernandez też znalazł się w ostatnich dniach pod ostrzałem krytyki. - To oczywiste, że ja też popełniam błędy. Wszyscy je popełniamy. Z drugiej strony, sądzę, że wiele rzeczy do tej pory udało mi się zrobić dobrze. Gdyby tak nie było, Wisła nie miałaby na koncie dwóch ostatnich mistrzostw Polski, Pucharu Polski i awansu do Final Four oraz Final Eight - broni się Hiszpan.

Justyna Krupa


Z wypowiedzi Hernandeza jasno wynika, że z GM nijak nie zgadza się w kwestii rezygnacji z zastępstwa dla Amerykanek... no i ciężko mu się dziwić.

Fantastycznie, że nadal nie wiadomo kiedy wróci Mieloch. Fakt, iż specjalista od rutinoscorbinu dr Zając jest ciągle przy tej drużynie to skandal... nie pamiętam kontuzji w naszym zespole, po której zawodniczka wraca do gry w szacowanym na początku terminie, zawsze jest to dobrych kilka tygodni później, a tego już nie można odbierać w kategoriach pecha albo przypadku...
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Ałgaja » 12 listopada 2012, 09:21

W Dzienniku Polskim znów w miarę ciekawie, więc mimo, iż jest to głównie o meczu z Pabianicami, wklejam tutaj:


KOSZYKÓWKA. Krakowianki wygrały z beniaminkiem, ale atmosfera jest napięta.
Wisła Can-Pack - PTK Pabianice 82:44 (25:11, 23:7, 13:13, 21:13)

Dariusz Lenczowski, Tomasz Trojanowski i Marek Czernek. Widzów: 700

Wisła: Krężel 14 (3x3), De Mondt 13 (3x3), Charles 8, Horti 6, Pawlak 5 (1x3) - Ouvina 10 (1x3), Suknarowska 8 (1x3), Czarnecka 6, Stampalija 6, Żurowska 6.

PTK: Salska 11 (1x3), Rozwandowicz 3, Okulska 3, Gajda 2, Piestrzyńska 0 - Jasnowska 18 (1x3), Błaszczyk 5 (1x3), Krajewska 2, Bogacka 0, Szałecka 0.

Po bolesnej porażce w Eurolidze z BK Brno, wiślaczki miały odbudować się mentalnie w starciu z wyraźnie słabszym zespołem z Pabianic. Spotkanie to bardziej przypominało gierkę treningową, niż poważną ligową konfrontację, ale taki właśnie mecz był krakowiankom teraz bardzo potrzebny.

Trener Jose Hernandez dał pograć wszystkim swoim zawodniczkom. Wiślaczki starały się mniej grać indywidualnie, a bardziej zespołowo, bo tego najbardziej im ostatnio brakowało. Nie można przecież wiecznie budować akcji według tego samego schematu, czyli podania pod kosz do Dory Horti czy Tiny Charles.

Trener Hernandez przyznał jednak, że jego zawodniczkom trudno było tego dnia skoncentrować się jedynie na grze. Ich spojrzenia mimowolnie wędrowały w kierunku trybuny, gdzie kibice wywieszali coraz nowsze transparenty wyrażające niezadowolenie z sytuacji drużyny. "Don Jose to jest Wisła, a nie twoje prywatne królestwo", "Wszyscy jesteście tu dla Wisły, zrozumcie to albo odejdźcie" - głosiły transparenty. Generalny menedżer Wisły Piotr Dunin-Suligostowski skwitował: - Żyjemy w wolnym kraju, gdzie każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. O to się właśnie w Polsce walczyło - o wolność słowa. Przez ostatnie lata kibice przyzwyczaili się do zwycięstw, ale każda seria kiedyś się kończy. Każdy ma prawo do okresu słabości.

Za tydzień krakowianki grają arcyważny ligowy mecz z CCC Polkowice. Drużynę w drugiej połowie tygodnia ma wzmocnić druga z Amerykanek Katie Douglas. W takiej sytuacji zespołowi potrzebny jest spokój, a tymczasem atmosfera w drużynie jest coraz bardziej nerwowa. - Rozumiemy kibiców, są niezadowoleni z tego, że mamy bilans 0-3 w Eurolidze. Bardzo byśmy jednak chciały, by rozliczano nas po całym sezonie - podkreślała kapitan drużyny Paulina Pawlak. - Właśnie w takich trudnych momentach oczekujemy od fanów wsparcia. Muszę zapewnić, że wspólnie z drużyną i trenerami staramy się poprawić wszystkie błędy popełnione w przegranych spotkaniach. Potrzeba nam po prostu trochę więcej czasu.

Sam trener Hernandez był całą sytuacją wzburzony i zszokowany, wstrzymał się jednak z oficjalnym komentarzem. Trudno mu się dziwić. SKWK przekazało dziennikarzom dość kuriozalne oświadczenie, w którym zaprzecza jakoby stowarzyszenie "zamierzało zwolnić trenera Hernandeza". Sam Hiszpan może jednak nie być zachwycony perspektywą pracy w takich warunkach. Tym bardziej że działacze klubu nie wsparli go w sobotę w żaden wyraźny sposób. Nieoficjalnie wiadomo, że we władzach TS Wisła nie brak osób krytycznie oceniających jego pracę. W tej sytuacji, w poniedziałek ma odbyć się spotkanie szkoleniowca z władzami klubu i wiceprezesem firmy Can-Pack Jerzym Sarną.

Justyna Krupa


Nad tym czy mecz z Polkowicami jest arcyważny to mocno bym polemizowała niemniej w obecnej napiętej sytuacji pewnie tak niestety jest i to już jest paranoja.
Jeśli Douglas ma być w drugiej połowie tygodnia, to znów Hernandez dostanie mnóstwo czasu na to, by zgrać Amerykankę z zespołem..ale kogo to obchodzi, ważne że GM w CV ma, że podpisał kontrakt z "Charles i Douglas".
Ogólnie Józek musi czuć się podle, jak szło wszystko świetnie to sukces był wszystkich, łącznie z działaczami. A jak teraz na początku sezonu było jak było to się okazuje, że winny tylko trener... i tak, wiem, że zawsze porażka jest sierotą, i winny jest trener, ale nie zawsze w 5 mc przed startem sezonu obiecuje się trenerowi 2 gwiazdy, które pojawiają się jedna w 12 a druga w 14 tygodniu treningów...
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

Awatar użytkownika
Shavo
Młodzik
Posty: 873
Rejestracja: 07 kwietnia 2011, 11:56
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: Shavo » 13 listopada 2012, 14:49

http://www.wnba-basketball.com/2012/11/douglas-w-krakowie-juz-w-czwartek.html

Douglas w Krakowie już w czwartek!

Najdłużej oczekiwana koszykarka Wisły Can-Pack Kraków, Katie Douglas w czwartek pojawi się w Krakowie. Taka informacja z pewnością napawa optymizmem wszystkich związanych z krakowskim kolektywem, tym bardziej, że ostatnie wyniki wiślaczek odbiegały od oczekiwanych. Przypomnijmy, że półtorej tygodnia temu do kadry szkoleniowca Jose Hernandeza dotarła podkoszowa Tina Charles.

Opóźniony przyjazd Douglas do Krakowa spowodowany był odniesioną kontuzją w ostatnim meczu finału konferencji właśnie przeciwko wcześniej wspomnianej Tinie Charles. Amerykanka z greckim paszportem ma zadebiutować w barwach Białej Gwiazdy już w meczu przeciwko CCC Polkowice. Oznaczać to będzie niesamowite widowisko z udziałem zawodniczek występujących także w lidze WNBA.

Douglas to aktualna mistrzyni najlepszej ligi świata z Indianą Fever.
Koszykówka jest jak religia-wiele osób ją praktykuje,ale nikt do końca jej nie rozumie...

http://www.wnba-basketball.com/ - jedyny polski serwis poświęcony WNBA (informacje o Ewelinie Kobryn, historia oraz kluby WNBA, ciekawostki i wiele innych)

rzymi
Oldboy
Posty: 5103
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 18:20
Lokalizacja: Gdynia

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: rzymi » 13 listopada 2012, 16:21

Oby tylko wraz z nią pojawiło się pierwsze a później kolejne zwycięstwa w Eurolidze...
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8295
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: Co słychać w Wiśle?

Postautor: ann » 13 listopada 2012, 19:13

Za Dziennikiem Polskim

Władze klubu mają zaufanie do sztabu szkoleniowego Wisły

KOSZYKÓWKA. Wisła Can-Pack przeżywa ostatnio trudne chwile. Koszykarki grają słabiej niż oczekiwano, nie wygrały jeszcze meczu w Eurolidze. Na dodatek podczas ostatniego spotkania część kibiców wyraziła swoje niezadowolenie z pracy hiszpańskiego trenera Jose Hernandeza.

Sytuacja zrobiła się napięta, ale emocje już nieco opadły i drużyna chce skoncentrować się na spokojnej pracy.

Prezes TS Wisła Ludwik Miętta-Mikołajewicz postanowił stonować nastroje: - Oczywiście, każdy najchętniej zwala winę na trenera. Tak jest najłatwiej. Tymczasem nie bez winy są też zawodniczki. Poza tym wpływ na całą tę sytuację miał opóźniony przyjazd Tiny Charles i kontuzja Katie Douglas. Drużyna nie była w komplecie i trener niewątpliwie miał do czynienia z trudną sytuacją. To go w pewnym stopniu usprawiedliwia - ocenia.

Hiszpan dostał tym samym wyraźną deklarację wsparcia ze strony władz klubu. - Rozumiem niezadowolenie kibiców, ale wzywam do wyrozumiałości i rzetelnego spojrzenia na sytuację zespołu. Chciałbym, żeby w tym trudnym momencie kibice wspierali drużynę i trenerów, do których mamy zaufanie. Nerwy są złym doradcą, musimy zachować spokój - uważa Miętta-Mikołajewicz.

Nie znaczy to, że działacze Wisły bezkrytycznie patrzą na obecną dyspozycję mistrzyń Polski. - W Eurolidze ponieśliśmy trzy porażki. Poziom gry w niektórych meczach FGE też odbiegał od naszych oczekiwań. To zmusza do zastanowienia się: co dalej? Nie można mieć zastrzeżeń do zaangażowania zawodniczek i ich woli walki. Od niektórych koszykarek oczekiwaliśmy jednak więcej. Mam tu na myśli głównie Petrę Stampliję i Dorę Horti. Ponadto nie w pełni zadowala mnie szybki atak w wykonaniu wiślaczek, często źle go rozgrywamy. Do tego dochodzi zbyt schematyczny atak pozycyjny - analizuje prezes TS Wisła.

Problemem Wisły jest też to, że niektóre zawodniczki w meczach Euroligi spalają się psychicznie. Nie prezentują tego samego poziomu gry, co w ekstraklasie. Dobrym przykładem jest Katarzyna Krężel. - Kasia jest zawodniczką o delikatnej psychice - broni skrzydłowej Miętta-Mikołajewicz. - W momencie, gdy ktoś na nią huknie, ona gaśnie i potem popełnia proste błędy. A przecież to bardzo wartościowa zawodniczka. Tyle tylko że wymaga wsparcia, a nie połajania.

W niedzielę krakowianki grają arcyważny mecz z rywalem do tytułu, CCC Polkowice. Muszą do tego czasu poprawić swoją grę. - Myślę, że ten tydzień pozwoli na lepsze wkomponowanie Charles w drużynę i ta gra będzie bardziej poukładana - uważa prezes Miętta-Mikołajewicz.

W Polkowicach może zadebiutować druga z Amerykanek, Douglas. W czwartek skrzydłowa ma wreszcie przylecieć do Polski.

Justyna Krupa
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Polon i 1 gość