BLK - Sezon 24/25
Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe
Re: BLK - Sezon 24/25
Gorzów bez Miller (kontuzja wczoraj, bo krótko grała?) dowozi i będzie mecz nr 5. W sumie nam to pasuje, AZS zostaje praktycznie w 6 a Ślęza chyba ma problem, żeby coś wykreować bo dzisiaj wszystko przez Ryan i Mielnicką.
Re: BLK - Sezon 24/25
przemoe pisze:W sumie nam to pasuje
Syndrom dzieciaka,
co podstawi haka,
by zwyciężono
nie bacząc na HONOR?
- bart_81
- Senior
- Posty: 3074
- Rejestracja: 21 grudnia 2008, 20:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Kontaktowanie:
Re: BLK - Sezon 24/25
przemoe pisze:Gorzów bez Miller (kontuzja wczoraj, bo krótko grała?) dowozi i będzie mecz nr 5. W sumie nam to pasuje, AZS zostaje praktycznie w 6
Naprawdę kibicowi z takim stażem to pasuje? No pogratulować bardzo sportowe podejście do tematu.
Re: BLK - Sezon 24/25
Eh. Dobra.
Pasuje, że się męczycie (czy AZS czy Ślęza), nie że się łamiecie. OK?
Uciec spod noża bez swojej gwiazdy - szacun. Wykuruje się na G5?
Pasuje, że się męczycie (czy AZS czy Ślęza), nie że się łamiecie. OK?
Uciec spod noża bez swojej gwiazdy - szacun. Wykuruje się na G5?
-
- Junior
- Posty: 2004
- Rejestracja: 27 listopada 2014, 17:09
Re: BLK - Sezon 24/25
Bez Diamond lepiej niż Diamond wychodzi.
Re: BLK - Sezon 24/25
Gorzów grając 45 minut w 5 zawodniczek wygrywa po dogrywce we Wrocławiu. Majstersztyk. Brawo.
Z perspektywy Ślęzy to jest jakiś kryminał - nie potrafić doprowadzić nawet do problemów z faulami przed końcem meczu? Nie być w stanie ich zabiegać w tak gęstej serii? Serio Rusin tu się nie popisał.
Zatem zagramy w finale już trochę serię klasyczną. Odpoczynku AZS ma zero, praktycznie rano trzeba wsiadać w autokar. Skladu też nie ma. Ale i tak szybkie 3-0 to ostatnie czego się spodziewam.
Ps. Ludzie czytający sociale pewnie już wiedzą ale seria finałowa bedzie ostatnią w karierze Maryśki. Można zatem otwierać wątek transferowy
Z perspektywy Ślęzy to jest jakiś kryminał - nie potrafić doprowadzić nawet do problemów z faulami przed końcem meczu? Nie być w stanie ich zabiegać w tak gęstej serii? Serio Rusin tu się nie popisał.
Zatem zagramy w finale już trochę serię klasyczną. Odpoczynku AZS ma zero, praktycznie rano trzeba wsiadać w autokar. Skladu też nie ma. Ale i tak szybkie 3-0 to ostatnie czego się spodziewam.
Ps. Ludzie czytający sociale pewnie już wiedzą ale seria finałowa bedzie ostatnią w karierze Maryśki. Można zatem otwierać wątek transferowy

Re: BLK - Sezon 24/25
Po mniej niż przeciętnym sezonie, Gorzów ma finał.
To co dziewczyny zrobiły, to nic w porównaniu z wyczynem z 2018, kiedy skład był zdecydowanie szerszy i bardziej zbilansowany. Gratulacje dla Ślęzy, bo postawiły wysoko poprzeczkę. Gdyby nie ta seria, to wiałoby nuda w playoffach. Na takie rywalizacje czeka się cały sezon.

- bart_81
- Senior
- Posty: 3074
- Rejestracja: 21 grudnia 2008, 20:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Kontaktowanie:
Re: BLK - Sezon 24/25
Co za mecz...mogliśmy go zamknąć w regulaminowym czasie bo było już 66-60, ale daliśmy sobie rzucić 2x3. No i dramaturgii byłoby jeszcze za mało w tej serii. No to dogrywka. Tu też było wszystko. I pełna zgoda majstersztyk to co zrobiliśmy. Bez 3 zawodniczek doprowadziliśmy ze stanu 1-2 do 3-2.
W finale to już będzie prawdziwe mission impossible. Ale jedno jest pewne ten zespół będzie walczył do upadłego.
Mega szacun Dziewczyny za to co zrobiłyscie w serii ze Ślęzą.
W finale to już będzie prawdziwe mission impossible. Ale jedno jest pewne ten zespół będzie walczył do upadłego.
Mega szacun Dziewczyny za to co zrobiłyscie w serii ze Ślęzą.
Re: BLK - Sezon 24/25
przemoe pisze:Gorzów grając 45 minut w 5 zawodniczek wygrywa po dogrywce we Wrocławiu. Majstersztyk. Brawo.
Z perspektywy Ślęzy to jest jakiś kryminał - nie potrafić doprowadzić nawet do problemów z faulami przed końcem meczu? Nie być w stanie ich zabiegać w tak gęstej serii? Serio Rusin tu się nie popisał.
Co proponujesz, żeby doprowadzić do klopotow z faulami jak gorzow 45 minut schowany w strefie. Tylko konkrety.
bball
Re: BLK - Sezon 24/25
Ja wiedziałem, że tak będzie....
peps03 pisze:Dzisiejszy mecz Superpucharu Polski zainagurował de facto nowy sezon koszykarski, a więc zapraszam do typowania końcowej klasyfikacji.
Mój układ jest taki:
1. VBW Gdynia (ubiegły sezon na miejscu 3). Najwięcej stabilnych zawodniczek w lidze: Stephanie Jones, Marissa Kastanek, Barbora Wrzesinski, Anna Jakubiuk, mimo wszystko też Kamila Podgórna. Ruthy Hebard powinna zapewnić spokój pod koszem. Interesująca kadra U-22. Trener Mestdagh to topowy coach nie tylko jak na naszą ligę.
2. AZS Gorzów (2 ). Kontuzja Brazylijki Soares może mieć daleko idące skutki, bo to zawodniczka wyższego poziomu niż Kennedy Brown. Lauren Hansen nie będzie chyba gamechangerem, stąd też Gorzów ma jeden z najsłabszych nieeuropejskich zaciągów na przestrzeni ostatnich lat. Przed Eleną Tsineke, ale też Emilią Koślą wciąż szanse rozwoju. Klaudia Gertchen pewnie szybko wpasuje się w zespół. Na młodzież gorzowską też można liczyć.
.
Mistrz! Mistrz!
A Z S !
A Z S !
Re: BLK - Sezon 24/25
flash pisze:Co proponujesz, żeby doprowadzić do klopotow z faulami jak gorzow 45 minut schowany w strefie. Tylko konkrety.
A co to w ogóle za argument? AZS skończył mecz bez faulu czy jak? Przeciw strefie nie da się grać inaczej jak trójkami? Nie można wykorzystać przewagi szybkości i spóźnionej pomocy czy innych schematów? Czemu wszyscy na świecie nie grają tylko strefą skoro to taki pancerny system? Tylko konkrety.
-
- Junior
- Posty: 2232
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 22:38
- Lokalizacja: kiedyś koszykarska stolica Polski
Re: BLK - Sezon 24/25
I mecz między gdyniankami a gorzowiankami godny finału. Bardzo dobry mecz z obu stron, ale kulturą gry i obecnością tak mądrej rozgrywającej jak Barcia ogrywamy Gorzów, chociaż po drugiej stronie cuda wyczyniała Tsineke (30 pkt i 7 asyst). Poza tym różnicę pod koszem robi duet Hebard-Jones (w sumie 36 pkt, 16 zb). Naciskały gorzowianki do 37 minuty, dopiero wtedy udało się odskoczyć na 9 pkt. Koszykarki Basketu nie pękły i mają w nagrodę 1 mecz na swoim koncie.
14 koron:
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021, 2025...
- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021, 2025...
- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.
Re: BLK - Sezon 24/25
W Tv to musialo wygladac dobrze. Gorzów bardzo długo jechał na kosmicznej skuteczności. Na szczęście my też swoje ugraliśmy do przerwy. Potem im dalej w las tym mniej świeżych rąk i nóg a jak brakło alternatywy dla Tsineke to i brakło argumentów. Strefa AZSu jednak nie taka straszna chociaż fakt że Śmiałek skończyła mecz bez faulu uważam za bardzo słaby żart.
W drugiej połowie Kastanek mocno ograniczyła Walker i sprawdziła się stara metoda - dajmy biegać Tsineke aż się zabiega. Walker gra bardzo ekonomicznie na swoje minuty a Elena polega na bieganiu jak motorek no i po 35 minutach brakło pary. To jest myślę nasza droga na tę serię. Nie wydaje mi się żeby jeszcze trafiła się taka strzelanina jak dzisiaj, więc nasza obrona powinna lepiej ogarniać i będzie dobrze.
W drugiej połowie Kastanek mocno ograniczyła Walker i sprawdziła się stara metoda - dajmy biegać Tsineke aż się zabiega. Walker gra bardzo ekonomicznie na swoje minuty a Elena polega na bieganiu jak motorek no i po 35 minutach brakło pary. To jest myślę nasza droga na tę serię. Nie wydaje mi się żeby jeszcze trafiła się taka strzelanina jak dzisiaj, więc nasza obrona powinna lepiej ogarniać i będzie dobrze.
Re: BLK - Sezon 24/25
Dziś zupełnie inny obraz meczu. Gorzów pierwszą połowę wytrzymał siłą woli Walker, bo skutecznosci nie miał tskiej jak wczoraj a zza łuku nie miał wcale Po przerwie kilka pudeł z naprawdę prostych sytuacji i zespół pękł. My dziś duzo intensywniej na atakowanej tablicy i dawało to sporo punktów z drugiej szansy. W kluczowych momentach duży udział miala dziś Ułan - bez dyskusji MVP meczu. Po nędznej serii z Sosnowcem wczoraj i dzisiaj inny gracz - głowa ze stali i pewna ręka nawet z obrońcą na twarzy. 16pkt 7zb 3as 3prz 0str - linijka marzenie.
Darek jest jednak niereformowalny i trzymanie Tsineke i Walker na boisku przy -25 i 8 minutach do końca to jednak coś nie teges. Ale dobrze, każda ich minuta na parkiecie działa na naszą korzyść w końcówkach.
Darek jest jednak niereformowalny i trzymanie Tsineke i Walker na boisku przy -25 i 8 minutach do końca to jednak coś nie teges. Ale dobrze, każda ich minuta na parkiecie działa na naszą korzyść w końcówkach.
-
- Junior
- Posty: 2232
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 22:38
- Lokalizacja: kiedyś koszykarska stolica Polski
Re: BLK - Sezon 24/25
Mecz gdynianki zabiły pod koniec I połowy, odskakując na +12. Po przerwie w trzy minuty zrobiły run 9:0 i było po herbacie. Podoba mi się Elena Tsineke - myślę, że super byłoby, gdyby udało się ją ściągnąć do Gdyni jako następczynię Kastanek, bo na jedynce ewidentnie ona trochę traci, poza tym dziś część punktów dorzuciła w połowie IV kwarty, gdy wynik był na poziomie 25+ dla Basketu. Ale ma ogromny, naturalny potencjał ofensywny - to taka fałszywa jedynka, która mogłaby z Wrzesiński stworzyć mega mocny duet, nawet jak na Euroligę. Dziś to prawdziwy skarb Gorzowa. Ona i Walker to obecnie 70 procent potencjału AZS-u - styl gorzowianek przypomina mi dawne tureckie teamy budowane w oparciu o dwie wielkie gwiazdy. Na nasze polskie warunki obie Elana i Shatori spełniają taką rolę w zespole z Gorzowa i jest to ciekawe o tyle, że w zespołach Maciejewskiego zawsze zespołowość była największą siłą i podporządkowanie indywidualności dobru zespołu. A obecny, nękany kontuzjami AZS to właściwie zaprzeczenie tej filozofii - bo wszystko zależy od tej dwójki, a reszta to uzupełnienie składu.
W gdyńskim zespole jest inaczej - siłą jest zespołowość właśnie, z dwiema Amerykankami pod koszem, które dla wysokich Gorzowa są nie do powstrzymania. Bardzo podoba mi się praca Philipa Mestdagha w tym sezonie - odważne rotacje, reakcja na wydarzenia boiskowe - właściwie jest bezbłędny w finałowej serii jak dotąd. Dziś Stephanie i Ruth w nieco ponad 50 minut zdobyły 41 pkt i miały 20 zb, a swoje dołożyły pozostałe. Dobrze zastępowała nieco gorzej dysponowaną Barborę Weronika Wesołowska. Karolina Ułan zaimponowała i to nie tylko skutecznością, ale też poruszaniem się, spokojem w grze, cwaniactwem (np. przy wejściu pod kosz, że palce lizać). Jedynie sędzia Mikulska psuła ten mecz swoim brakiem czucia sytuacji i nieogarnianiem co jest faulem a co nie. Obie drużyny były przez nią krzywdzone, chociaż gdynianki dużo częściej. Na szczęście nie miało to kompletnie żadnego znaczenia, bo przyjezdne nie miały już sił na równą grę z mocno rotowanym składem gdynianek.
W gdyńskim zespole jest inaczej - siłą jest zespołowość właśnie, z dwiema Amerykankami pod koszem, które dla wysokich Gorzowa są nie do powstrzymania. Bardzo podoba mi się praca Philipa Mestdagha w tym sezonie - odważne rotacje, reakcja na wydarzenia boiskowe - właściwie jest bezbłędny w finałowej serii jak dotąd. Dziś Stephanie i Ruth w nieco ponad 50 minut zdobyły 41 pkt i miały 20 zb, a swoje dołożyły pozostałe. Dobrze zastępowała nieco gorzej dysponowaną Barborę Weronika Wesołowska. Karolina Ułan zaimponowała i to nie tylko skutecznością, ale też poruszaniem się, spokojem w grze, cwaniactwem (np. przy wejściu pod kosz, że palce lizać). Jedynie sędzia Mikulska psuła ten mecz swoim brakiem czucia sytuacji i nieogarnianiem co jest faulem a co nie. Obie drużyny były przez nią krzywdzone, chociaż gdynianki dużo częściej. Na szczęście nie miało to kompletnie żadnego znaczenia, bo przyjezdne nie miały już sił na równą grę z mocno rotowanym składem gdynianek.
14 koron:
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021, 2025...
- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.
1996, 1998, 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2009, 2010, 2020, 2021, 2025...
- To jest mój zespół, moje koleżanki, moje miasto, moi kibice. Moje miejsce jest na boisku i zagrałabym nawet bez oka - Tamika Catchings.
Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Polon i 1 gość