Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Wszystko na temat Tauron Basket Ligi Kobiet

Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe

kwassek
Młodzik
Posty: 687
Rejestracja: 01 maja 2006, 10:34
Lokalizacja: KRAKÓW
Kontaktowanie:

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: kwassek » 23 kwietnia 2013, 07:32

Jak to dobrze że nie wykasowano mi tego konta ....

Primo - jeżeli chuja wiecie o co chodziło, to najlepiej się zamknijcie ... a nie wylewajcie jakiś waszych smutnych lamentów na internet. Chyba że naprawde jesteście tak krótkowzroczni jeżdżac na te wyjazdy gdzie biją Wam brawo (jak dla mnie to troche wiocha cieszyć się że biją mi brawo bo gdzieś przyjechałem... no ale chuj nie moja sprawa jakie kto w życiu ma kibicowskie priorytety) że zajadacie się popcornem czy innymi smakołykami i nie widzicie tego co sie dzieje...

W dupie mamy tą fałszywą blondyne, która może coś tam rzucała podobnie jak i Charles, kiedy podczas spotkań Euroligii wszyscy się tasowaliście jaka to ona wspaniała i że wielka zawodniczka, a jak wyszło że to sfochowana cipa, to teraz każdy już nie w takim podniosłym tonie się o niej wypowiada a swoje komplementy prawicie kolejnej fałszywej cipie PHILIPS.

Zapamiętajcie jedno - nie jesteśmy klubem jakiś k... pedałów ze wsi, tylko znaną kibicowska marką w Polsce ... Także z całym szacunkiem zajmijcie się swoimi notatkami na meczach, czy też zbieraniem autografów i moderowaniem tego śmiesznego forum, a nie wpieprzajcie się do tego jakie hasła były i będą głoszone w hali przy Reymonta... Jeśli Wam się to nie podoba, to proponuję rozkręcenie sobie dopingu na Koronie albo w Zabierzowie i tam możecie sobie robić cokolwiek chcecie.

A tak reasumując, to te dwie głupie cipy zabukowały sobie te bilety przed meczem - co więcej jedna powiedziała że jeśli klub nie potwierdzi tej rezerwacji przed meczem to nie wyjdzie na parkiet... .Bronicie głupiej cipy Philips? To może kilka argumentów:
- co to się stało w Bydgoszczy kiedy jej mecz po prostu nie wyszedł a ona z mordą do trenera żeby robił więcej treningów? Będąc gwiazdeczką trenować nie trzeba?
- A może wiecie czemu przed pierwszym meczem kiedy autokar stał już na podjeździe owa Paniusia powiedziała że p... i nie jedzie na mecz? Po czym po wielu negocjacjach domagała się jechania autem ze swoją dziewczyną a nie z drużyną w autokarze?
- A może powiecie mi czy tak wygląda prawdziwy profesjonalista który na 6h do meczu bookuje bilety na samolot powrotny z góry zakładając że może przegrać? I nie interesuje jej to że musi zdać mieszkanie, samochód i inne rzeczy i to może trochę potrwać ... ważniejsze jest to zeby miał ją kto odwieźć świtkiem na lotnisko...

Takich przykładów mógłbym Wam mnożyć ... ale bądźcie dalej krótkowzroczni.. Wyjebane mam na nią - może rzucać po 50 pkt w meczu, ale nie może cipa zakładać że pewnie przegrają i zamawiać sobie przed rozstrzygnięciem finałów biletów na samolot...

Także poproszę o dożywotnego BANA na tym forum a Wy się dalej tasujcie w tym swoim śmiesznym świecie wielkich znawców klimatów na koszykówce... OBSRAŃCY!

NAMAX
Amator
Posty: 162
Rejestracja: 21 lutego 2011, 21:44

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: NAMAX » 23 kwietnia 2013, 08:00

kwassek pisze:Jak to dobrze że nie wykasowano mi tego konta ....

Primo - jeżeli chuja wiecie o co chodziło, to najlepiej się zamknijcie ... a nie wylewajcie jakiś waszych smutnych lamentów na internet. Chyba że naprawde jesteście tak krótkowzroczni jeżdżac na te wyjazdy gdzie biją Wam brawo (jak dla mnie to troche wiocha cieszyć się że biją mi brawo bo gdzieś przyjechałem... no ale chuj nie moja sprawa jakie kto w życiu ma kibicowskie priorytety) że zajadacie się popcornem czy innymi smakołykami i nie widzicie tego co sie dzieje...

W dupie mamy tą fałszywą blondyne, która może coś tam rzucała podobnie jak i Charles, kiedy podczas spotkań Euroligii wszyscy się tasowaliście jaka to ona wspaniała i że wielka zawodniczka, a jak wyszło że to sfochowana cipa, to teraz każdy już nie w takim podniosłym tonie się o niej wypowiada a swoje komplementy prawicie kolejnej fałszywej cipie PHILIPS.

Zapamiętajcie jedno - nie jesteśmy klubem jakiś k... pedałów ze wsi, tylko znaną kibicowska marką w Polsce ... Także z całym szacunkiem zajmijcie się swoimi notatkami na meczach, czy też zbieraniem autografów i moderowaniem tego śmiesznego forum, a nie wpieprzajcie się do tego jakie hasła były i będą głoszone w hali przy Reymonta... Jeśli Wam się to nie podoba, to proponuję rozkręcenie sobie dopingu na Koronie albo w Zabierzowie i tam możecie sobie robić cokolwiek chcecie.

A tak reasumując, to te dwie głupie cipy zabukowały sobie te bilety przed meczem - co więcej jedna powiedziała że jeśli klub nie potwierdzi tej rezerwacji przed meczem to nie wyjdzie na parkiet... .Bronicie głupiej cipy Philips? To może kilka argumentów:
- co to się stało w Bydgoszczy kiedy jej mecz po prostu nie wyszedł a ona z mordą do trenera żeby robił więcej treningów? Będąc gwiazdeczką trenować nie trzeba?
- A może wiecie czemu przed pierwszym meczem kiedy autokar stał już na podjeździe owa Paniusia powiedziała że p... i nie jedzie na mecz? Po czym po wielu negocjacjach domagała się jechania autem ze swoją dziewczyną a nie z drużyną w autokarze?
- A może powiecie mi czy tak wygląda prawdziwy profesjonalista który na 6h do meczu bookuje bilety na samolot powrotny z góry zakładając że może przegrać? I nie interesuje jej to że musi zdać mieszkanie, samochód i inne rzeczy i to może trochę potrwać ... ważniejsze jest to zeby miał ją kto odwieźć świtkiem na lotnisko...

Takich przykładów mógłbym Wam mnożyć ... ale bądźcie dalej krótkowzroczni.. Wyjebane mam na nią - może rzucać po 50 pkt w meczu, ale nie może cipa zakładać że pewnie przegrają i zamawiać sobie przed rozstrzygnięciem finałów biletów na samolot...

Także poproszę o dożywotnego BANA na tym forum a Wy się dalej tasujcie w tym swoim śmiesznym świecie wielkich znawców klimatów na koszykówce... OBSRAŃCY!

No rzeczywiśście dobrze że cie nie wykasowali bo jesli to prawda to transparent był nawet delikatny a KLUB stracił profesjonalizm.No i okazało się,że Philips też kocha inaczej.A druga gwiazda chyba poczeka na ukochana bo Toruń jeszcze gra.

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: Greebo » 23 kwietnia 2013, 08:12

Bo to naprawdę zła kobieta jest.

Jeśli zawodniczka x czy y stroi fochy, i grozi ze nie wyjdzie na parkiet itd.. to mam pytanie: dlaczego w końcu gra? Dlaczego klub sie ugiął i nie odsunął jej od składu? Skoro i tak istniało duże ryzyko ze będzie symulować grę spiesząc się na samolot?

A skoro już klub sie ugiął, to co miało dać ten transparent? Jeśli ma nas w dupie - to wrażenie na niej nie zrobi, jeśli nie - to jest krzywdzący. Że ludzie zobaczą co młyn o niej sądzi? No zobaczyli, tylko czy Wisła (nie ja , nie Ty, nie ultrasi, pikniki, działacze itd. - Wisła) na tym coś zyskała poza tym ze GW znów ma śliczny pretekst do obsmarowywania nas? Na pewno nie. Jeśli to miało pomoc uratować ten sezon - nie pomogło, jeśli miało byc sygnałem żeby z nią nie podpisywać kontraktu na kolejny rok - sa na to inne sposoby, zdecydowanie bardziej skuteczne choć nie tak spektakularne i Ty na pewno je znasz 

A z wysyłaniem pikników do Zabierzowa bym uważał, bo mogłoby się okazać ze dojdzie do sytuacji jak u koszykarzy –na hali pustki chyba ze Legia przyjedzie.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

kwassek
Młodzik
Posty: 687
Rejestracja: 01 maja 2006, 10:34
Lokalizacja: KRAKÓW
Kontaktowanie:

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: kwassek » 23 kwietnia 2013, 08:49

To miało dać że jedna z tych Pań była forowana przez pewną osobę do pozostania w naszym klubie ... a my sobie tego nie życzymy....

O to czemu nie została odsunięta od składu - zapytaj osoby które za skład odpowiadają.. Ponieważ owe osoby pojawiły się na parkiecie - przez całą pierwszą połowę przygotowywany był transparent abyśmy pokazali co po niektórym co o tym myślimy...

Niektórzy wolą chować głowę w piasek aby takie informacje nie wyciekały z klubu... My niestety uważamy że w tym wypadku było o wiele lepiej żeby szersze grono się o tym dowiedziało..

NAMAX
Amator
Posty: 162
Rejestracja: 21 lutego 2011, 21:44

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: NAMAX » 23 kwietnia 2013, 09:03

kwassek pisze:To miało dać że jedna z tych Pań była forowana przez pewną osobę do pozostania w naszym klubie ... a my sobie tego nie życzymy....

O to czemu nie została odsunięta od składu - zapytaj osoby które za skład odpowiadają.. Ponieważ owe osoby pojawiły się na parkiecie - przez całą pierwszą połowę przygotowywany był transparent abyśmy pokazali co po niektórym co o tym myślimy...

Niektórzy wolą chować głowę w piasek aby takie informacje nie wyciekały z klubu... My niestety uważamy że w tym wypadku było o wiele lepiej żeby szersze grono się o tym dowiedziało..

No ten wywód dla niezorientowanych jest za bardzo skomplikowany.

danpe_
Żak
Posty: 388
Rejestracja: 21 października 2012, 13:46

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: danpe_ » 23 kwietnia 2013, 09:09

Panie Kwassek w Zabierzowie to proponuję poszukać kibiców do młyna, bo coś nie teges w tym roku, a nie nas tam wysyłać. Bo my jesteśmy na każdym meczu, czego o innych powiedzieć nie można.
A wiesz dlaczego?
Bo nikt nie chce k.. rzucać do koszykarek, mam do Ciebie szacunek za to, co robiłeś w ciągu całego sezonu - naprawdę wiele akcji i promocji świetnych, filmiki, konkurs osiedlowy, itp. Naprawdę. Nie Twoja czy Twoich kolegów z SKWK wina, że ludziom się nie chce d... ruszyć i jak sam mi powiedziałeś, wolą siedzieć przed blokiem i pić piwo, niż jechać na mecz.

Ale te przyśpiewki wczoraj były poniżej krytyki. Dlatego wolę jak to napisałeś jeść popcorn (choć gówno prawda - zawsze wracając z wyjazdu mam zdarte gardło i w życiu żadnego pocornu na meczu nie żarłem) niż siedzieć z 16 latkami i rzucać kalumniami w koszykarki. Bo to po prostu, najzwyczajniej nie przystoi dorosłemu mężczyźnie.

I wiesz dlaczego na wyjazdach biją naszemu zespołowi i nam brawo? Bo mają dla nas szacunek, dla osiągnięć Wisły, dla zawodniczek, które u nas grają, w końcu dla nas, że przyjechaliśmy - to cieszy.
Wolisz, żeby rzucali w nas k...? Twoja sprawa, ale nie narzucaj swojej woli innym - to, że jesteście jedynym Stowarzyszeniem Kibiców na Wiśle, nie oznacza, że jedynie słusznym.

Jeśli ktoś nie potrafi zrozumieć, co to jest szacunek dla rywala w sporcie, to jest zwykłym cześniakiem granatem od pługa oderwanym, a nie kibicem Wisły z Krakowa, więc skoro się już podjąłeś działalności, to ucz dzieciaki z młyna szacunku do rywali, a nie przyśpiewek takich, jak wczoraj. Pamiętaj, że wielkość kibiców Wisły mierzy się nie tylko ogłuszającym, fanatycznym dopingiem, ale również owa wielkość musi być wyrażona stosunkiem do zawodniczek naszych, oraz zawodniczek gości. To nie Legia, czy Cracovia, że trzeba im cisnąć.

Wczoraj przed halą zaczepiło mnie paru kibiców z Osiedla Piastów pytając jaki jest wynik rywalizacji i czy jak dzisiaj wygramy to nam to coś da. Jak usłyszeli prawdę, to stwierdzili, że w takim razie na mecz nie idą....
Takie mamy czasy, młodzież woli inne rozrywki i coraz trudniej namówić kogoś na mecz, sam zresztą widzisz po frekwencji we młynie kto tam chodzi.
Z drugiej strony trzeba się cieszyć, że ta młodzież chce tam przychodzić i uczyć ich dopingu dla Wisły, a nie dla CCC, czy Korsaka i to jest chyba temat na przyszły sezon.


Co do Erin- to nie pierwszy wyjazd, gdzie jedzie ze swoją dziewczyną. A że nie ma Golański posłuchu i szacunku u koszykarek - to fakt. I nie ma się co dziwić, gość po prostu się do tego nie nadaje i to nie on kierował tą drużyną w ostatnich meczach. Jak ktoś jest słaby,to mu zawodniczki o silnym charakterze wejdą na głowę, to normalne w sporcie.

Z transparentem trzeba było może poczekać do końcówki spotkania, bo tak to okazało się, że obrażone zostały najlepsze zawodniczki spotkania.

Proszę Cie o potraktowanie tego posta jako jako krytykę konstruktywną.
Z sezonu na sezon z naszym dopingiem i zmobilizowaniem kibiców na zwykły ligowy mecz jest coraz gorzej - więc nie pisz, żeby spadać na Koronę, to nie czas na obrażanie się i wyrzucanie z hali ludzi, którzy tam chodzą od kilkunastu lat, z nam takich z tego forum. Tylko może trzeba usiąść i się zastanowić, co zrobić, żeby ta nasza marka kibiców na koszykówce nie podupadała?


Skoro publicznie chcesz pisać o sprawach Klubu jak napisałeś wyżej, to dlaczego publicznie o sprawach kibiców nie chcesz porozmawiać, tym bardziej, że na tym forum są osoby, którym bardzo zależy na dobru sekcji koszykarskiej?
Może warto czasami wejść i poinformować zainteresowane osoby i takiej sytuacji, jak napisałeś, a nie później napierdalać na ludzi.

Swoją drogą - w świetle Twojego posta i wysyłania nas gdzie indziej (całe szczęście, że nie tam, gdzie Małecki wysyłał trybunę E ) hasło "cała Wisła zawsze razem" wydaje się bardzo puste, to przykre.


Pozdrawiam i do zobaczenia.

kael12
Nowy na forum
Posty: 77
Rejestracja: 21 lipca 2009, 13:51

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: kael12 » 23 kwietnia 2013, 09:26

W TVP Sport Pani komentator oznajmiła, że N. Ogwumike przenosi się do Rosji.
Wiadomo dokładnie do którego klubu?

wislakosz.pl
Młodzik
Posty: 595
Rejestracja: 28 lipca 2010, 12:18
Lokalizacja: Kraków

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: wislakosz.pl » 23 kwietnia 2013, 09:37

kael12 pisze:W TVP Sport Pani komentator oznajmiła, że N. Ogwumike przenosi się do Rosji.
Wiadomo dokładnie do którego klubu?


Pojawiały się plotki o Spartaku.

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: Ałgaja » 23 kwietnia 2013, 09:57

Abstrahując od Erin..

Dobrze wiemy, że u nas w klubie działa zasada.. na co trener nie pozwoli, to prezes się zgodzi. O tym na co pozwalały sobie zawodniczki grające w Krakowie można by książkę napisać, z tym że żadna z nich chyba nawet nie była bliska kary finansowej (a w kontraktach coś o dyscyplinie być musi).
W klubie traktuje się zawodniczki jakby trochę łaskę komuś robiły, że tu grają.. a jak się człowiekowi za zbyt wiele pozwala, to nie kończy się to nigdy dobrze.
A listopadzie to niby Hernandez jako źródło "zła" pozwalał zawodniczkom na zbyt wiele..

To jest taki sam problem, jak to że od lat mamy w składzie zawodniczki "z zasiedzenia", z powodu "niemal Wiślackiego serca", może poza boiskiem zarzucić im wiele nie można (choć bywało z tym różnie), ale na boisku prezentują się sportowo marnie.. a tak też w klubie mającym wiadome cele i aspiracje być nie powinno.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

MARAS
Oldboy
Posty: 5592
Rejestracja: 09 czerwca 2004, 10:47
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: MARAS » 23 kwietnia 2013, 10:55

Gratulacje dla Polkowic, długo musieli naczekać sie na to upragnione złoto, ale w końcu ich marzenie się spełnilo. W przeciągu całego sezonu napewno bardziej zasłużyli na złote krążki niż Wisła.
Na koniec życze wszystkim aby liga w nowym sezonie nie była tak podzielona na "grupy" jak w tym sezonie.
Chwiałka A Chwiałka Z Chwiałka AZS!

Awatar użytkownika
sebzinho
Młodzik
Posty: 898
Rejestracja: 10 marca 2007, 19:34
Lokalizacja: Polkowice

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: sebzinho » 23 kwietnia 2013, 13:41

Na wstępie chciałbym pogratulować Wiśle srebrnego medalu, wiem, że to nie jest sukces dla tego klubu, ale w tym sezonie w moim odczuciu nie które zawodniczki, podeszły do sezonu z nastawieniem 'mamy Tinę, co nam złego grozi' nie wiem może tylko mi się tylko wydaje tak, bądź co bądź, koszykówka to sport drużynowy, w którym zazwyczaj wygrywa drużyna. Tą drużyną w całej okazałości w tym sezonie był Orzeł.


Złoto przyszło, po bardzo trudnej i długiej drodze i nie mówię tu o sezonie, tylko o całej historii klubu, były wzloty, upadki, kryzysy, konflikty, chwile radości, szczęścia z sukcesów tych małych i tych większych. Zespół budowany solidnie, cierpliwie, który moim zdaniem na dzień dzisiejszy, pod względem minionego już sezonu stał się niemal perfekcyjnym. Widać w zespole jedność, zgranie, przede wszystkim drużynę. Spotkania dziewczyn nie tylko na treningach, ale innego rodzaju integracje, które stworzyły wspaniałą atmosferę w klubie, gdzie jakby nadarzyła się okazja, jedna za drugą by stanęła w ciemno. Nie było podziału na grupy, wszystko to było jedną wielką jednością, jedną wielką rodziną i w tym szukałbym sukcesu w sezonie 2012/2013. Wymienię tylko kilka aspektów wygranej, oczywiście jak wspominałem sukces leży w całej drużynie. Pierwszym aspektem sukcesu moim zdaniem jest Jacek Winnicki. Właściwa osoba, na właściwym miejscu jak to się mówi, wiedział jak poukładać drużynę, znalazł sposób aby ulokować Lerkę w drużynie, tak aby wszyscy byli zadowoleni z jej pakietu minut, a ona była przydatna dla drużyny, co udowodniła w finale, gdzie moim zdaniem zasłużenie sięgnęła po to MVP. Lera jak to Lera, nie było meczu, żeby brzydko mówiąc czegoś nie spieprzyła, ale taki to już typ zawodnika, który ma wielkie ambicji wielkie serducho do gry i zawsze walczy do samego końca.
Laia Palau. Motor napędowy Orła w tym sezonie, ona dawała sygnał do ataku, potrafiła uspokoić grę, prawdziwy przywódca, poprowadziła Nas do złota oraz wielkiego sukcesu na boiskach Euroligowych. Choć punktów nie zdobywała zbyt dużo to dawała zespołowi coś więcej, Wielka zawodniczka. Sneliiii. Terrorysta za trzy! Istny Bombardier! Nie mam więcej do powiedzenia na temat tej zawodniczki. Wspaniała! Nenka ? Wielkie odkrycie, inteligentna gra, jakby miała wiele lat doświadczenia nie jednej klasowej zawodniczki na świecie. W Rosji będą z niej zadowoleni. Każdej zawodniczce należą się Wielkie Gratulacje! Wielkie podziękowania za cały wkład, trud i wysiłek włożony w to aby to złoto powędrowało do Polkowic. Wygrać z Wisła 7-0 w sezonie to nie lada wyczyn! My to osiągnęliśmy.Lera, Sharnee, Domii, Sneliii, Laia, Doda, Pałeczka, Kar, Lecia, Nenka, Skorkowa! Dzięki Laski za te piękne chwile w tym sezonie! Dziękuję wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę do całego sukcesu. Teraz czas na świętowanie, od 18:00 Feta na Polkowickim Rynku, Widzimy się!

Na koniec dodam filmik, łezka się kręci, szkoda, że nie w Polkowicach zakończyło się, ale może to i lepiej, że 4-0! Nie wiadomo co by było, gdyby Wisła poczuła krew.

https://www.youtube.com/watch?feature=p ... GKbZthiXg#!
Orła nazwę zhańbiliście, jakieś gówno wybraliśCCCie!
Nigdy nie zginie, Nasz Orzeł nigdy nie zginie!

Awatar użytkownika
pafelek
Żak
Posty: 206
Rejestracja: 21 października 2007, 09:54
Lokalizacja: POLKOWICE
Kontaktowanie:

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: pafelek » 23 kwietnia 2013, 21:05

W Polkowicach radość ze zdobycia Mistrza Polski jest tak duża, że aż mi serwer na mojepolkowice.pl padł :evil:

Feta z polkowickiego rynku do obejżenia na facebooku:
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.593513890661434.1073741827.110981998914628&type=1

ps
nie trzeba się rejestrować aby obejżeć :mrgreen:

Awatar użytkownika
ann
Administrator
Posty: 8266
Rejestracja: 07 maja 2005, 17:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: ann » 24 kwietnia 2013, 05:02

Konflikty zamiast złota



To nie był dla krakowskiego zespołu sezon, po którym wszyscy podają sobie ręce i rozjeżdżają się do domów w dobrej atmosferze. I to nie tylko dlatego że nie udało się klubowi zdobyć żadnego trofeum. W tym roku nie było w Krakowie zespołu w prawdziwym znaczeniu tego słowa, a w ostatnim czasie w drużynie narosła cała masa napięć i konfliktów.

Dowodem na to, że w drużynie nie działo się ostatnio dobrze były wydarzenia z poniedziałkowego meczu, w którym Wisła ostatecznie uległa CCC Polkowice w finałowej rywalizacji. W przerwie kibice wywiesili niewybredny transparent obrażający dwie krakowskie zawodniczki: Erin Phillips i Tinę Charles. Sugerowali oni, że dla obu koszykarek ważniejsze niż walka o tytuł stały się bilety lotnicze i szybki wyjazd za ocean.

- Nic nie wiem o żadnych biletach - dyplomatycznie komentowała po meczu kapitan zespołu Paulina Pawlak. Pytanie, skąd wiedzieli o tym kibice?

Dla Erin Phillips jasne było, że ktoś musiał przekazać im informację, iż zleciła zarezerwowanie dla siebie biletu na dzień po meczu. Czy komuś w klubie zależało, by odegrać się na Australijce? Koszykarka tłumaczyła po meczu, że rezerwowanie biletu na kolejny dzień w sytuacji, gdy rywalizacja nie jest jeszcze rozstrzygnięta to dla niej rzecz normalna. - W Indianie też tak robiłam, na wszelki wypadek. A potem po prostu przebukowywałam lot - wyjaśniała. Z Indianą Fever Phillips zdobyła w zeszłym roku mistrzostwo WNBA.

Charles obraźliwy transparent skwitowała śmiechem, ale Australijka, która w Wiśle występowała już trzeci sezon, poczuła się dotknięta. Tym bardziej że od drugiego meczu finałowego grała z kontuzją kolana. - Nie chciałam upubliczniać moich problemów z kolanem. Sztab medyczny stawiał mnie na nogi przed każdym meczem. Zrobiłam dla drużyny wszystko, co mogłam podczas tych finałów. Żałuję, że w końcówce nie byłam w stanie zrobić więcej - mówiła.

Charakterna Australijka publikowała ostatnio na Twitterze komunikaty sugerujące, że nie ze wszystkimi w klubie dobrze się dogaduje. Pierwszy pojawił się tydzień temu, po drugim meczu w Polkowicach, w którym musiała zejść z boiska już po kilku minutach z powodu błyskawicznie popełnionych czterech fauli. "Zajadłe komentarze osób mających bardzo krótką pamięć" - napisała.

Tuż przed czwartym meczem finałowym wdała się z kolei w internetową polemikę z trenerem Arturem Golańskim. Szkoleniowiec Wisły dzień wcześniej na konferencji prasowej tłumaczył porażkę Wisły brakiem woli walki u zawodniczek. - Moje zawodniczki w ogóle nie pokazały walki. Może niektóre dziewczyny wypaliły się, może za dużo w naszej lidze osiągnęły? - pytał. Phillips odpowiedziała na Twitterze. "Nie wierzę komukolwiek, kto mówi, że nie walczyłyśmy!"- wypaliła.

W tej sytuacji trudno sobie wyobrazić, by Phillips pojawiła się w kadrze Wisły na najbliższy sezon. A jeszcze niedawno dla wielu wydawało się to oczywiste. Choć sama zawodniczka starała się nie palić za sobą mostów w oficjalnych wypowiedziach: - Zobaczymy, w tej chwili jestem przepełniona wieloma emocjami. Zawsze traktowałam Polskę jak drugi dom. Ale ekscytujące jest to, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość - mówiła po dekoracji. - Na pewno po tych trzech sezonach spędzonych w Wiśle będę pamiętać inne rzeczy, a nie ten transparent.
Wygląda na to, że w czasie finałów potwierdziła się teza, którą powtarzano od dawna. W tym sezonie największym wrogiem Wisły była sama Wisła. Kto wie, jak potoczyłaby się rywalizacja finałowa, gdyby w krakowskim klubie od dłuższego czasu nie było tylu wewnętrznych problemów. I mowa tu nie tylko o kontuzjach i pechowych absencjach, ale też o niesnaskach w drużynie i negatywnej atmosferze w zespole. - Ten sezon nie wyglądał tak, jak powinien wyglądać - przyznała Pawlak. - Nie mnie oceniać, gdzie popełniono błędy. Jako zawodniczki bierzemy pełną odpowiedzialność za to, co się stało, każda z nas jest winna.

Nie tylko jednak zawodniczki powinny uderzyć się w pierś. Nie one bowiem odpowiadają za budowę zespołu i kierowanie nim podczas sezonu. Tym bardziej że dużej części zawodniczek z obecnego składu już w przyszłym sezonie w Wiśle nie będzie. Czy wraz z ich odejściem znikną też problemy klubu? To będzie zależało od tego, jakie wnioski wyciągną działacze. Bo za to, że okręt płynie nie w tym kierunku, co trzeba, zawsze odpowiada kapitan, a nie poszczególni marynarze.

Justyna Krupa

Dziennik Polski
Jeśli ktoś w Krakowie zapyta się za 20 lat: kim była DeForge? Odpowiedź będzie tylko jedna: wielką zawodniczką!


https://www.youtube.com/watch?v=N7ABk7vDous

Awatar użytkownika
przemoe
Senior
Posty: 4244
Rejestracja: 22 listopada 2007, 20:18
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: przemoe » 24 kwietnia 2013, 06:22

Spóźnione ale szczere - gratulacje dla Polkowic za historyczne złoto. W końcu ktoś rozbił gdyńsko-krakowski beton ;)
Spodziewać się 4-0 było trudno, trochę bardziej po wywaleniu Józka, ale mimo wszystko nawet bez Alany jeden mecz wygrać to nie było niemożliwe. Tylko o czym mówimy jak trener zespołu jest grający...

Po raz kolejny sprawdziła się maksyma, że zespół z megagwiazdą (nawet grającą zajebiste swoje) bez odpowiedniego wsparcia w końcu padnie, bo padnie gwiazda. Czy padnie fizycznie czy psychicznie, to nieważne. CCC mądrzej zbilansowało skład, groziło z każdego miejsca na boisku a kwintesencją wszystkiego było wykorzystanie przez Ślimaka swoich Polek, nie rzadko zwyczajnie słabszych na papierze, ale bardziej przydatnych na boisku. Wiele o trafności w zasadzie wszystkich decyzji CCC mówi chociażby pozostawienie Zoll mimo masakrycznej kontuzji i niemożliwości wykorzystania jej przez 80% sezonu.

Tym samym Winnicki utrzymuje średnią 100% i końca nie widać :) Ciekawi mnie jaką teraz politykę na przyszły sezon przyjmą oba kluby. Budżety pewnie będą podobne do tego sezonu, więc porównanie jakieś będzie i kierunek widoczny.
Pozdrawiam,
Pszemek.
----------------
Obrazek

http://toiowonasportowo.blox.pl

Adasss
Amator
Posty: 153
Rejestracja: 21 listopada 2009, 16:54
Lokalizacja: Kraków

Re: Finał FGE: CCC Polkowice- Wisła Kraków

Postautor: Adasss » 24 kwietnia 2013, 10:28

Co do gry Erin z urazem, to nie sądzę, by to była jakaś ściema. Oglądając ją na żywo w Krakowie szybko się zorientowałem, że z nogą jest nie do końca w porządku. Nie było to bardzo widoczne, ale jak ktoś wie na co zwracać uwagę to mógł to zauważyć.
Co do fochów ... jak dla mnie to nie kwestia "gwiazdorstwa", ale po prostu ta płeć tak ma. Trochę już żyję, i w efekcie miałem okazje zaliczyć tak dzikie i idiotyczne awantury z byle powodu, że już mnie niewiele zdziwi. ;)


Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości