Sobota, 23.11.2013
17:00 King Wilki Morskie Szczecin - Basket ROW Rybnik
17:45 CCC Polkowice - Widzew Łódź
18:00 Wisła Kraków - AZS PWSZ Gorzów Wlkp.
18:00 MKS MOS Konin - Energa Toruń
Niedziela, 24.11.2013
16:00 Riviera Gdynia - Artego Bydgoszcz
11 kolejka BLK (23-24.11.2013)
Moderatorzy: ann, rzymi, paulo2907, Kuba, przemoe
Re: 11 kolejka BLK (23-24.11.2013)
Gdzie będzie można obejrzeć mecz z Krakowa?
Re: 11 kolejka BLK (23-24.11.2013)
basketligakobiet.pl lub na tv Wisła
Re: 11 kolejka BLK (23-24.11.2013)
Riviera - Artego 62:59
- bart_81
- Senior
- Posty: 3037
- Rejestracja: 21 grudnia 2008, 20:44
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Kontaktowanie:
Re: 11 kolejka BLK (23-24.11.2013)
No i mamy niespodziankę w Gdyni Brawo Riviera!
Re: 11 kolejka BLK (23-24.11.2013)
Masakra, po co komu Euroliga przy takich emocjach Dżizas nie do uwierzenia, że ten mecz wygraliśmy. Nie do uwierzenia jest 5/37 Artego za 3 (2/20 nasze jest do uwierzenia). Nie do uwierzenia nasza zajebista gra w pierwszej i beznadziejna gra w drugiej połowie i fakt, że spieprzyliśmy końcówkę a mimo to w dogrywce nie zostaliśmy zjedzeni. Gośkę prawie trzeba było po meczu znosić z parkietu, więc tym bardziej chwała jej za tę zbiórkę i dwa wolne.
W pierwszej połowie wynik trzymała Mała swoimi rajdami i asystami do Wilson, która szalała dodatkowo na desce dobijając co się dało. Pytanie brzmiało jak długo Artego będzie tak ceglić i dać nam się nabierać na proste akcje. Żarty skończyły się po przerwie, bo następne 25 minut walczyliśme ze strefą, z którą w ogóle nie mogliśmy nic zrobić. Przewaga zniknęła błyskawicznie i skończyło się na wymuszanych akcjach Johnson, które na szczęście raz na jakiś czas przynosiły efekt. To wystarczyło, bo po drugiej stronie wciąż trwał festiwal ceglenia i tak łeb w łeb dojechaliśmy do ostatnich kilku sekund, przy których przypomina się casus Canty. Mając 3pkt przewagi, 10sekund do końca i 3 faule w kwarcie nie zrobiliśmy nic, poza pozwoleniem Metcalf na trafienie tej jedynej trójki w meczu. O dziwo w dogrywce sytuacja była ta sama, jakimś cudem znowu było +3 i kilka sekund (po mega zbiórce Gośki po spudłlowanych wolnych Baryło i trafionych dwóch wolnych), ale tym razem już faulowaliśmy (dopiero 4 faul) i potem brakło czasu Artego na dokładny rzut.
Przed meczem miałem obawy czy aby porażka w Łodzi nie okazała się niebezpieczna, ale dziś chyba wyszliśmy trochę na prostą. Wyrwaliśmy ten mecz agresją w obronie i świetną deską (w Bydgoszczy ma kto zbierać), ale w ataku wciąż umiemy mało, pytanie czy wystarczy to do większej liczby zwycięstw.
W pierwszej połowie wynik trzymała Mała swoimi rajdami i asystami do Wilson, która szalała dodatkowo na desce dobijając co się dało. Pytanie brzmiało jak długo Artego będzie tak ceglić i dać nam się nabierać na proste akcje. Żarty skończyły się po przerwie, bo następne 25 minut walczyliśme ze strefą, z którą w ogóle nie mogliśmy nic zrobić. Przewaga zniknęła błyskawicznie i skończyło się na wymuszanych akcjach Johnson, które na szczęście raz na jakiś czas przynosiły efekt. To wystarczyło, bo po drugiej stronie wciąż trwał festiwal ceglenia i tak łeb w łeb dojechaliśmy do ostatnich kilku sekund, przy których przypomina się casus Canty. Mając 3pkt przewagi, 10sekund do końca i 3 faule w kwarcie nie zrobiliśmy nic, poza pozwoleniem Metcalf na trafienie tej jedynej trójki w meczu. O dziwo w dogrywce sytuacja była ta sama, jakimś cudem znowu było +3 i kilka sekund (po mega zbiórce Gośki po spudłlowanych wolnych Baryło i trafionych dwóch wolnych), ale tym razem już faulowaliśmy (dopiero 4 faul) i potem brakło czasu Artego na dokładny rzut.
Przed meczem miałem obawy czy aby porażka w Łodzi nie okazała się niebezpieczna, ale dziś chyba wyszliśmy trochę na prostą. Wyrwaliśmy ten mecz agresją w obronie i świetną deską (w Bydgoszczy ma kto zbierać), ale w ataku wciąż umiemy mało, pytanie czy wystarczy to do większej liczby zwycięstw.
Wróć do „Aktualności Ekstraklasa”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości