Tutaj nieco przeterminowana ciekawostka transferowo-trenerska. Wuefista będzie musiał dojeżdżać do Rzeszowa albo tam zamieszka. Ciekawe co wyniknie z tego romansu.
Trener AZS-u Rzeszów wierzy w awans dodano: 5 czerwca 2011, 22:05 Autor: Tomasz Ryzner
Rozmowa z WOJCIECHEM DOWNAR-ZAPOLSKIM, nowym trenerem I-ligowych koszykarek AZS-u Rzeszów - AZS rozmawiał w sumie z dziewięcioma trenerami, postawił na pana. Jakiś sukces to jest.
- Fajnie, że mi zaufano, ale tu o wszystkim decydowali działacze. My, trenerzy przedstawiliśmy swoje plany, argumenty. Reszta należała do drugiej strony.
- Rzeszowskim klub marzy o ekstraklasie, ale trenerzy nie lubią niczego obiecywać.
- Ja też tego nie zrobiłem. Nie ma to sensu, bo zawodniczki to nie maszyny, w sporcie nie sposób wszystko przewidzieć. Co nie zmienia faktu, że wierzę w potencjał tej drużyny i wiem, że stać go na wiele. Także na awans
- Długo trwały targi o wysokość kontraktu.
- Pieniądze nie były na pierwszym miejscu. Jestem jeszcze dość młodym trenerem (rocznik 1967 – przyp. red.), lubię wyzwania, ambitne kluby. Dlatego AZS był dla mnie ciekawą opcją. W sprawie pieniędzy dogadaliśmy się stosunkowo szybko.
- Ma pan już pewnie nowe zawodniczki na oku.
- Tak, ale nie szykuję rewolucji kadrowej, rozbijania tego, co do tej pory zrobiono. W drużynie nie brak fajnych koszykarek. Sprowadzimy dwie-trzy. Wiem, kogo bym chciał, ale pozostaje kwestia czy będzie nas na nie stać. Myślę, że jakoś sobie poradzimy. AZS jest klubem wiarygodnym, a to się ceni
- Pracował pan ostatnio w I-ligowej Siemaszce Piekary, więc zna pan zespół z Rzeszowa całkiem dobrze. Co trzeba w nim poprawić?
- Gdybym zaczął oceniać, krytykować to, co było zachowałbym się nie fair wobec trenera Wiśniowskiego.
- Może warto porozmawiać z poprzednikiem.
- Możliwe, że do tego dojdzie, choć teraz trener Wiśniowski na pewno nie jest w komfortowej sytuacji. Liczył na przedłużenie pracy, klub wybrał inaczej.
Też to przerabiałem i wiem, że człowiek jest wtedy w średnim nastroju. Całość rozmowy w poniedziałkowym Stadioniehttp://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /767215202PS. Przerabiał to w 2009 roku. Czy naprawdę liczył, że po takiej wtopie, a przede wszystkim badziewnym stylu pracy, zostanie w Wiśle??