Strona 7 z 7

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 24 marca 2011, 19:55
autor: Gander
adrenalina pisze:O maj gad, dawno się tak nie uśmiałem, jak po wpisie Endrju. Od razu zaznaczam, że nie jestem tym człowiekiem ze zdjęcia, a opisana powyżej sytuacja odnośnie spinki podczas 1 meczu z fotoreporterem jest totalnie wyssana z palca. Po prostu żal.pl no chyba, że kolega napisał to w formie słabego żartu...
Spięcie było, gdyż fotoreporterowi przeszkadzało, że koleś wstawał i wymachiwał szalikiem, przez co przeszkadzał w robieniu zdjęć. Doszło do pyskówki i interwencji ochrony i to na tyle. Sytuacja, którą opisałeś po meczu nie mogła mieć miejsca i nie miała.

ps. okrzyki o tym, że w Gorzowie TYLKO FALUBAZ bolały wielu kibiców będących na hali i dobrze o tym wiesz, może ciebie i twoich kompanów nie interesują spięcia żużlowe itp, ale prawda jest taka, że głównie przez to kibole gorzowscy zaczęli nam wygrażać - nie ci dopingujący w młynie

ps2. ja na sprawy kibicowskie wypowiadać się nie chcę, dla mnie chore są tego typu napinki wśród kibiców żeńskiej koszykówki


Jestem pewien że Adrenalina to właśnie człowiek z fotki i nie chce się przyznać do tego że został oklepany przez fotoreportera ( też bym sie nie przyznał) :mrgreen:

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 24 marca 2011, 19:57
autor: Łukasz_UFB
pawelusix pisze:
kwassek pisze:Ja tylko przypomne podsumowujac nieco zaistniala sytuacje, jeden z przyjazdow wielkich chuliganow z Gorzowa na Wisłę, kiedy to na parkingu przywital ich mily komitet powitalny, a panowie z Gorzowa z gromkim krzykiem na ustach "Policja Policja" wzieli swoja flagunie pod pache i zapierdalali do radiowozow niczym Wilson Kipketer
[...]
Po prostu w Polsce jest wiele ekip ktore znaja pewne zasady (tutaj moge nadmienic m.in chlopakow z Pruszkowa), ktore niestety sa obce dziewczynom z Gorzowa

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Na podstawie jednego wydarzenia sprzed paru lat, które opisałeś powyżej? Przez te parę lat dużo się zmieniło. Torunianom te zasady na pewno nie są obce, w końcu donoszenie ochronie, że ukradli im szalik jest postawą godną szanującego się kibica.
Co do kibiców z Pruszkowa też mam o nich dobre zdanie i wielki szacunek za przyjazd PKP do Gorzowa w tamtym sezonie. Ale Ty kwassek jesteś trochę niekonsekwentny, przypomnij sobie co pisałeś w temacie "PTS Lider - relacje" po meczu Rybnik - Pruszków.



No tak - tyle że stanęło na tym (i słusznie) że pisana przeze mnie relacja w pośpiechu - była o tyle niefortunna że wyszło tak jakby policja kontaktowała się z nami (kibicami), a nie przewoźnikiem, który ma obowiązek przejazd zgłosić... :roll: I tyle - myśle że tamto się wyjaśniło i każdy zrozumiał co miałem na myśli i zrozumiał to że popełniłem gafe - co nie znaczy że każdy ma teraz kasować swoje posty na ten temat - bo się wyjaśniło...

Tak przy okazji - kibic Wisły piszący pozytywną rzecz o kibicach Lidera Pruszków? :shock: - trzeba to palcem w kominie zapisać - chyba pierwszy raz w historii naszej bytności na kkforum :P

I zostawcie ten Toruń już - chłopaki mają potencjał w mieście straszliwy - jak im się uda to rozkręcić to na większość ekip będą patrzyli sobie z wysoka... A jeżeli przyjeżdża ekipa gości i zaczyna śpiewać coś w stylu "co to za miasto... ani zegara" ani czegoś tam - to jest to w czystej postaci napinka - i nie ma co z tym dyskutować... :shock:

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 24 marca 2011, 20:32
autor: pawelusix
Łukasz_UFB pisze:
pawelusix pisze:Co do kibiców z Pruszkowa też mam o nich dobre zdanie i wielki szacunek za przyjazd PKP do Gorzowa w tamtym sezonie. Ale Ty kwassek jesteś trochę niekonsekwentny, przypomnij sobie co pisałeś w temacie "PTS Lider - relacje" po meczu Rybnik - Pruszków.

No tak - tyle że stanęło na tym (i słusznie) że pisana przeze mnie relacja w pośpiechu - była o tyle niefortunna że wyszło tak jakby policja kontaktowała się z nami (kibicami), a nie przewoźnikiem, który ma obowiązek przejazd zgłosić... :roll: I tyle - myśle że tamto się wyjaśniło i każdy zrozumiał co miałem na myśli i zrozumiał to że popełniłem gafe - co nie znaczy że każdy ma teraz kasować swoje posty na ten temat - bo się wyjaśniło...

To w takim razie sorry, nie potrzebnie to wywlokłem, ale właśnie zdziwiło mnie, że Wiślak pisze o Was dobrze 8)

Łukasz_UFB pisze:I zostawcie ten Toruń już - chłopaki mają potencjał w mieście straszliwy - jak im się uda to rozkręcić to na większość ekip będą patrzyli sobie z wysoka... A jeżeli przyjeżdża ekipa gości i zaczyna śpiewać coś w stylu "co to za miasto... ani zegara" ani czegoś tam - to jest to w czystej postaci napinka - i nie ma co z tym dyskutować... :shock:

Owszem, mają potencjał i życzę im jak najlepiej. Powiem nawet, że od mojej ostatniej wizyty u nich w tamtym sezonie poczynili ogromny skok jakościowy. A napinka z naszej strony w Toruniu była i to po całości, ale mieliśmy swoje powody. Uwierz, że w żadnym innym mieście (no dobra, poza Polkowicami) takie teksty w przypadku awarii tablicy czy czegoś tam nie miałyby miejsca. Zresztą, nieważne. Ja nie mam nic do Torunia i tamtejszych kibiców, poza kilkoma użytkownikami tego forum, którzy tworzą niestworzone historie z gorzowskim kibicem w roli czarnego charakteru, aż mam wrażenie, że byłem na zupełnie innych meczach.

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 24 marca 2011, 20:57
autor: Endrju
Kuba pisze:ps - dla mniej kumatych - jeszcze pare takich kretyńskich wpisów i posypią się dla was ostrzeżenia i bany. polecam się ;)


Czlowieku to co napisalem z ta akcja to zadne kretynskie teksty tylko czysta prawda. A ze adrenalina nie chce sie do tego przyznac (oczywiscie nie twierdze ze wyzej wymieniony osobnik na zdjeciu to byl on) - ale ze takie zdazenie mialo miejsce... to zapytaj sie elena. On wie o wiele wiecej szczegolow odemnie :) [i pewnie dla Ciebie jest bardziej wiarygodny]... tyle w temacie.

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 24 marca 2011, 21:49
autor: adrenalina
Gander pisze:
adrenalina pisze:O maj gad, dawno się tak nie uśmiałem, jak po wpisie Endrju. Od razu zaznaczam, że nie jestem tym człowiekiem ze zdjęcia, a opisana powyżej sytuacja odnośnie spinki podczas 1 meczu z fotoreporterem jest totalnie wyssana z palca. Po prostu żal.pl no chyba, że kolega napisał to w formie słabego żartu...
Spięcie było, gdyż fotoreporterowi przeszkadzało, że koleś wstawał i wymachiwał szalikiem, przez co przeszkadzał w robieniu zdjęć. Doszło do pyskówki i interwencji ochrony i to na tyle. Sytuacja, którą opisałeś po meczu nie mogła mieć miejsca i nie miała.

ps. okrzyki o tym, że w Gorzowie TYLKO FALUBAZ bolały wielu kibiców będących na hali i dobrze o tym wiesz, może ciebie i twoich kompanów nie interesują spięcia żużlowe itp, ale prawda jest taka, że głównie przez to kibole gorzowscy zaczęli nam wygrażać - nie ci dopingujący w młynie

ps2. ja na sprawy kibicowskie wypowiadać się nie chcę, dla mnie chore są tego typu napinki wśród kibiców żeńskiej koszykówki


Jestem pewien że Adrenalina to właśnie człowiek z fotki i nie chce się przyznać do tego że został oklepany przez fotoreportera ( też bym sie nie przyznał) :mrgreen:


Ja bym jednak proponował oczyścić to forum i zacząć pisać o zdrowym kibicowaniu. Zapewniam cię koleżko, że na żadnej z tej fotek mnie nie ma, a co do odpowiedzi endrju - chłopie, naprawdę rzeczą niemożliwą jest, że to co napisałeś o zajściach pomeczowych może być prawdą. Osoba z tej fotki, która rzekomo dostała "oklep", z hali wychodziła min. ze mną, z masażystą, kierownikiem zespołu i ekipą telewizyjną. Ludzie, wy naprawdę macie troszeczkę poprzestawiane w kopułkach. Komu i co chcecie udowodnić? Teraz już wiem skąd te docinki z każdej ze stron na temat Gorzowa i kibiców z tego miasta. A szkoda, bo przez te dwie wizyty w waszym mieście udało mi się też poznać normalnych kibiców...

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 24 marca 2011, 23:28
autor: elen
Dobra, koniec tej dyskusji na temat meczów Gorzów-Toruń. Każdy następny post zostanie nagrodzony plusikiem, tak wiec pomyślcie zanim coś napiszecie.

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 25 marca 2011, 07:03
autor: Endrju
elen pisze:Dobra, koniec tej dyskusji na temat meczów Gorzów-Toruń. Każdy następny post zostanie nagrodzony plusikiem, tak wiec pomyślcie zanim coś napiszecie.

Po pierwsze co to za cenzura
Po drugie to temat dział kibice i po to on jest zeby dyskutowac o sprawach kibicowskich.

Po trzecie wiem ze wstyd się przyznac do tego zdarzenia co mialo miejsce..., ale paparazzi byl w pracy i nie byl pod wplywem % zeby sobie jakies historyjki wymyslac... a szalika na ulicy nie znalazl :lol: :lol: :lol:.

Tyle w temacie

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 25 marca 2011, 08:19
autor: Kuba
a po czwarte, mimo usilnych próśb, Ty nadal swoje, masz w nosie kolejne zwracanie uwagi i tym samym prosisz się o plusa. nie mam serca,by Ci odmówić. Gratulacje!

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 03 kwietnia 2011, 02:18
autor: rzymi
tak rzecze yanek:

Energa - Lider

Nas w młynku 8 osób (od połowy 9). Kibice gości też w podobnej liczbie. Doping przez cały mecz z obu stron. My mamy bęben, Lider niestety bez. Głośność oceniam na remis. W momencie awarii tablicy wspólnie wyśmiewamy całą sytuację. Przed meczem rzucamy serpentyny, po przerwie konfetti. Tyle w temacie. Czekam na relację gości z Pruszkowa. Pozdro dla nich !

Re: Energa Toruń - relacje 2010/2011

: 07 kwietnia 2011, 07:21
autor: rzymi
hermes46 pisze:w jednym narozniku pan Jacek Szczechowiak w drugim pan Mirosław Wolter waga mcno zenujaca ...niestety
Edo nikogo i nic nie uderzył poprostu sie posliznał podbiegajac zadajac czas.


Pruszuków

Jedziemy w dwóch, Yanek i ja. Na miejscu Adrenalina i pan X. Cały wyjazd ogólnie dupiasty.Start i problemy Y z kanarami. potem spoko %%% podróz do Pruszkowa. Zwiedzamy Złote Tarasy i do WKD. Hala połozona w centrum ogródkow (co na wzór torunskich działek PZWAAN). Meldujemy sie koło 15.00. Zagladamy na stadion Znicza. Troche zimno na hali, ale armosfera podgrzewana przez Rafiego i Łukasza i reszty kibiców Lidera. Mecz powiedzmy ze sie odbył. O sytuacji bokserskiej juz wiecie :lol: . I szczegół nasze "gwiazdy" specyficzny sposób Nam podziekowały za przyjazd. Odwracajac sie i w pi... To akurat dupcie zapamietamy!!Wyłamała sie Nasza Szpila.
Po meczu szał kibiców Lidera.
PS. Nasza tardycja staje sie dbanie o "nasze byłe zawodniczki" i tak Preła dostała dwie torby pierników z Kopernika! Zajadajac sie cały mecz :lol:
Odnośnie jedzenia. Odwiedzamy po sasiedzku Lidla i chodu na WKD i Warszawka. Konsumpcja zakupów na W-wa Zachodnia gdzie ładujemy sie w PKS.

Pozdrowienia i do zobaczenia w Toruniu dla Rafi i Łukasza. Jakies tam foty robiełem wkleje lub zobacze jak to wyglada rano