Wspomnienia z wyjazdów.

forum dyskusji o sprawach pozaboiskowych

Moderatorzy: rzymi, Lisu, Marco

hermes46
Kadet
Posty: 1564
Rejestracja: 21 maja 2008, 21:18
Lokalizacja: Tuskolandia

Re: Wspomnienia z wyjazdów.

Postautor: hermes46 » 01 marca 2011, 18:29

hi hi temat odzył :lol:
Miałem pisac do twórców z pytaniem czy można ten temat odzywić
Poznań

Ten wyjazd wyszedł Nam najlepiej choc poczatki były nie szczególne. Pod Spożywczakiem melduje sie 29 osób! Jedna tuz przed wyjazdem pasuje. Osoby jadace busem dojezdzaja na ...druga połowe. Wszystko pieknie tylko gośc który prowadził busa jakby z kosmosu był :lol: Ubrany w garnitur i muszke :lol: :lol: A tu z tyłu piwo i wino ludzie ciagną. Oczywiscie pan kierowca jedzie 70 km na godzine :x

Bydgoszcz

Znów Spożywczak i 16 chetnych na wyjazd. Po hale podjedza bus ...na 10 osób. Szybka decyzja jedziemy wszyscy! Ledwo sie władowaliśmy i jedziemy wraz z bebnem. Dojezdzamy na druga kwarte. A potem to już z opisów naszych nie licznych niestety wyjazdów.

PS Wielki szacun dla osób jezdzacych na mecze. CZy to jeszcze w latach 90-tych czy teraz.
kwassek pisze:...Chyba że naprawde jesteście tak krótkowzroczni jeżdżac na te wyjazdy gdzie biją Wam brawo (jak dla mnie to troche wiocha cieszyć się że biją mi brawo bo gdzieś przyjechałem... no ale chuj nie moja sprawa jakie kto w życiu ma kibicowskie priorytety)

Awatar użytkownika
Łukasz_UFB
Młodzik
Posty: 539
Rejestracja: 02 marca 2008, 19:41
Lokalizacja: LIDER PRUSZKÓW!!

Re: Wspomnienia z wyjazdów.

Postautor: Łukasz_UFB » 01 marca 2011, 19:30

To ja napisze coś od siebie - sprzed 4 lat - I liga

Wyjazd na mecz z potentatem - UKS LA Basket Warszawa 8)

"Hala" tego zespołu mieści się w jakiejś szkole, która jest złączona z blokiem mieszkalnym. Udało się nas tam coś koło 25 osób. Najpierw cała grupa, nie wiedząc gdzie jest wejście do placówki oświatowej 8) wpakowała się do klatki bloku - nie powiem, nie obyło się bez lekkiego zdziwienia. Jak już trafiliśmy do właściwego wejścia okazało się że jest to szkoła podstawowa i w tym czasie dalej odbywają się jakieś zajęcia (mecz w tygodniu o 17 bodajże). Wchodzimy z okrzykiem "jesteśmy zawsze tam!" na korytarz, z jednej z sal lekcyjnych wybiega nauczycielka - która nie wie co robić i chowa się na powrót zamykając za sobą z hukiem drzwi. Hala - jak się okazało nie posiada trybun, więc stajemy na "balkonie" widokowym połączonym z korytarzem gdzie mieszczą się sale lekcyjne (tak jest, tego dnia uczniowie mieli wcześniej wolne :lol:). Ponieważ mieliśmy na wyposażeniu bęben, a nie było gdzie go położyć nawet - postanowiliśmy udać się na poszukiwanie krzesła. Naszą uwage przykuły drzwi do jakiegoś składziku na końcu tego balkoniku - jak sie okazało był to składzik ze sprzętem szkolnym - było tam wszystko od komputerów przez głośniki po keyboardy :shock: - wszystko warte grubą sumke - nie zamknięte na klucz i w ogóle nie pilnowane na czas trwania meczu :lol: . Pożyczamy jakiś zgrabny taboret i dopingujemy - dziewczyny miażdżą przeciwnika 120 do kilkunastu i radośni udajemy się do domów.
Takich wyjazdów w I lidze była masa - małe hale, zerowa organizacja. Niech Rafi opisze wyjazd na polibude w pierwszym sezonie w I lidze gdzie klepki z parkietu odpadały - dosłownie :lol:

I tak jako ciekawostkę - te hale które my odwiedzaliśmy w 20-30 osób - wyłowując panike wśród gospodarzy (dosłownie panike!) teraz odwiedza... Legia, chodząc (w Warszawie 8) ) na mecze swoich koszykarzy rozgrywane w różnych dzielnicach w kilkaset osób :shock:
"Mimo tym, co fanatyzm próbują w nas zdusić
Mimo wszystkim, co chcą nas po prostu ukrócić..."

Obrazek
Obrazek

MaksuP-ce
Żak
Posty: 321
Rejestracja: 22 stycznia 2008, 16:44
Lokalizacja: Pabianice...Bugaj...Polska...
Kontaktowanie:

Re: Wspomnienia z wyjazdów.

Postautor: MaksuP-ce » 01 marca 2011, 20:28

No to teraz mega-panika musi tam być :lol: Znając możliwości Leginistów 8)
Czekam az ktoś z Pabianic opisze jakiś wyjazd np.ten co byliście z przyczepą campingową w Brzegu bo jestem ciekaw co tam się działo ;]
NIE STRASZNY NAM BÓL I CIERPIENIE NIE STRASZNY PORAŻKI SMAK,ZA WŁÓKNIARZ PÓJDZIEMY W OGIEŃ BO PO TO PRZYSZLISMY NA ŚWIAT

Endrju
Senior
Posty: 3346
Rejestracja: 16 stycznia 2007, 17:53
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Kontaktowanie:

Re: Wspomnienia z wyjazdów.

Postautor: Endrju » 02 marca 2011, 16:44

Skoro o wspomnieniach to moze ja przedstawie jaki wyjazd (ktory sam organizowalem) utkwil mi w pamieci... i pewnie do konca zycia tego nie zapomne :)
(znalazlem artykul o tym).

2007-05-02 Ochroniarze dzielili kibiców na lepszych i gorszych
Nie mieszkasz w mieście, nie wejdziesz na mecz



Mieszkańcy Polkowic pokazują przed wejściem dowody osobiste Fot. Piotr Żytnicki / AG

Na spotkanie decydujące o brązowym medalu w koszykarskiej ekstraklasie kobiet klub z Polkowic wprowadził zasadę: po okazaniu dowodu osobistego wpuszczał tylko miejscowych kibiców. Blisko 300 fanów z Gorzowa czekało pod halą na wejście do środka. Doszło do szarpaniny

Godzinę przed meczem okazało się, że bilety na spotkanie CCC Polkowice - AZS PWSZ Gorzówe w kasie odbierać mogą jedynie mieszkańcy gminy Polkowice. - Darmowy wstęp zafundował kibicom burmistrz miasta - wyjaśniał prezes gospodarzy Krzysztof Korsak. Kibice spoza Polkowic nie mogli wejść do środka. - Moja żona zameldowana jest poza Polkowicami. Ja mogę wejść na mecz, a ona nie - denerwował się jeden z kibiców. A ochroniarz skrupulatnie sprawdzali dowody tożsamości.

Dla kibiców z Gorzowa władze polkowickiego klubu przygotowały zaledwie 40 miejsc, mimo że działacze AZS PWSZ zapowiedzieli przyjazd na decydujące o medalu spotkanie ponad 200 osób. - Jeszcze w dniu meczu dzwoniłem do klubu z Polkowic i zapowiadałem, że na mecz wybiera się większa niż planowano grupa gorzowian - opowiadał dyrektor gorzowskiego klubu Aleksander Ryński. - W odpowiedzi usłyszałem, że gospodarze dadzą nam tylko 40 darmowych biletów. Przyjechałem więc dwie godziny przed meczem, by kupić wejściówki dla wszystkich naszych fanów. Gospodarze powiedzieli, że to niemożliwe, bo wszystkie bilety wykupił wcześniej burmistrz.

Przed meczem emocje sięgnęły zenitu. Do Polkowic przyjechało prawie 300 fanów z Gorzowa. Tylko 70 osób to zorganizowana grupa klubu kibica, która dotarła na mecz busem i autokarem. Pozostali kibice przyjechali samochodami, często z całymi rodzinami. Problem z wejściem miała też grupa gorzowskich działaczy i polityków, m.in. senator Elżbieta Rafalska. Na mecz wejść nie mogli także fani koszykówki z Wrocławia czy Poznania, którzy nie kibicowali żadnej drużynie.

Ochroniarze do spółki z policjantami odliczyli 40 kibiców z Gorzowa i wpuścili ich do hali. Pozostali pozostali przed drzwiami. Wejście na mecz próbowali załatwiać różnymi sposobami. Pomagali im nawet kibice z Polkowic, którzy swoje bilety odbierali w kasie, a potem oddawali gorzowianom. Na trybunach fani CCC skandowali: "Wpuście kibiców! Działacze, wpuście kibiców!" oraz "Koszykówka dla kibiców." - Nie rozumiem tej sytuacji. Dlaczego kibice gości nie mogą wejść na mecz? - pytał zdenerwowany Dawid Maciuszek z Milanówka, który ekipie CCC kibicuje przy okazji najważniejszych meczów. - Oddam wam wszystkie moje bilety - wręczył nam trzy darmowe wejściówki.

Pół godziny przed meczem w korytarzyku przed halą doszło do szarpaniny. Zdenerowani kibice z Gorzowa zablokowali wejście kibicom z Polkowic, którzy przeciskali się między ochroniarzami, trzymając w górze dowody osobiste. W tym czasie działacze klubu zastanawiali się, gdzie pomieścić gorzowian. - Dostałem przyrzeczenie od działaczy klubu z Polkowic, że wszyscy kibice z Gorzowa, choćby mieli usiąść przy samej linii bocznej boiska, na pewno obejrzą te zawody - powiedział przejęty sytuacją komisarz zawodów Ryszard Łabędź.

Wreszcie kwadrans przed meczem znalazło się miejsce dla wszystkich kibiców. Niesmak jednak pozostał. - Nie wyobrażam sobie, abyśmy w Gorzowie zrobili coś takiego - powiedział Zenon Głodek, prezes AZS PWSZ i rektor gorzowskiej uczelni. - Na dwa mecze do naszej hali wpuściliśmy wszystkich kibiców z Polkowic. Mogli spokojnie kupić bilety.
Źródło: Gazeta Wyborcza - Gorzów

Kamil Siałkowski, pż 2007-05-01, ostatnia aktualizacja 2007-05-01 12:22


*Blisko 300 fanów jest lekko przesadzone... bylo nas ze 150 max.
NIGDY NIE ZGINIE AZS !! NIGDY NIE ZGINIE !!
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."- Stanisław Lem

hermes46
Kadet
Posty: 1564
Rejestracja: 21 maja 2008, 21:18
Lokalizacja: Tuskolandia

Re: Wspomnienia z wyjazdów.

Postautor: hermes46 » 04 grudnia 2011, 08:56

Wyjazdy na mecze pkp tez maja swoje fajne historie. W zeszłym sezonie jadac do Gdynii na holu zaczepił Nas koles i po paru piwkach opowiadł o sprawach damsko-meskich. Polewke mieliśmy jeszcze pare dni po powrocie. Podobnie było wczoraj siedzimy sobie w pociagu znów sie dosiadł jakis dziad (grał podobno w Zawiszy). W nagrode ze z nim gadaliśmy dał Nam zdjecie swojego idola JP2. Dar ten zakopał w kieszeni Y.
I teraz poczatek tego sezonu wracamy z Poznania. Szybkie zakupy w okolicach Garbar ( %%% i ...płatki). Efekt w Toruniu malo co pamietamy :lol:
kwassek pisze:...Chyba że naprawde jesteście tak krótkowzroczni jeżdżac na te wyjazdy gdzie biją Wam brawo (jak dla mnie to troche wiocha cieszyć się że biją mi brawo bo gdzieś przyjechałem... no ale chuj nie moja sprawa jakie kto w życiu ma kibicowskie priorytety)


Wróć do „Kibice”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości