Może wreszcie Ouvina się przełamie? Jak ktos słusznie zauważył, jest to młoda koszykarka i lepsze mecze będzie przeplatać z gorszymi. Oby ten gorszy nie przytrafił się z zaskakująco dobrze grającymi jak na nieciekawy skład koszykarkami z Madrytu.
Czarls szaleje z tymże przydałoby się większe rozłożenie pkt na inne zawodniczki, no bo co będzie gdy Tincia nie będzie miała swojego dnia?
Zwycięstwo arcyważne bo z bilansem 0-4 można by było dać sobie spokój. Teraz za wszelką ceną trzeba wygrać w Madrycie i tutaj niestety nie ma marginesu jakiegokolwiek błędu. Bilans jest zbyt słaby żeby sobie pozwolić na porażkę. Poźniej turecki wynalazek nie mający jakichkolwiek tradycji euroligowych i trzeba zamknąć rundę z bilansem 3-3, który i tak niestety będzie słaby. Porazki z plebejskim Gyorem i gównianym" Brnem nieco nadwątliły nadzieje na dobre rozstawienie przed PO. Optymalny bilans powinien wynosić 5-1 a i z Bourges można by wyjudzić zwycięstwo ( porażka tylko 5 pkt, trzeba było ściągnąć Amerykanki przed pierwszym meczem. Sama Charles by przeważyła szalę. A jesli trwały wtedy play-off WNBA bo nie pamiętam, to trzeba było kontraktowac Amerykanki z słabszych zespołów, które wiadomo było, że albo nie dostaną się do tej fazy, albo odpadną w pierwszej rundzie i będą gotowa natychmiast zap....dzielać do nas). Niestety mleko się rozlało i trudno,trzeba wpisać do kronik porażkę z takim czymś jak Gyor. Na pocieszenie dla Wiślaków pozostaje fakt, iż Lotos przegrał obydwa spotkania z tym plebejstwem w zeszłym sezonie, a teraz przyszedł smakowity kąsek w postaci zwycięstwa se Spartakiem i bilansu z nim 4-2, który nawet po porażce w Moskwie będzie nadal dodatni.
Jak wynika z moich obliczeń bilans Wisły w Euro to obecnie 59-60 (pokutuje tragiczny, drugi sezon w euro, a także ostatnie porażki w F8 plus trzy porażki na początek tego sezonu) także należy zrobić wszystko aby szybko wskoczył na dodatnie tory. W wolnym czasie pomęczę się z bilansem koszy, ale tutaj niestety szykuje się pewnie duży minu i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle da się go odrobić

Podsumowując wreszcie zwycięstwo i teraz prosimy o marsz po kolejne. Nie ma co bać się Rivas, trzeba po prostu z nimi wygrać. Tyle i aż tyle.
Dobrym zwyczajem, zeby sie do czegoś przypierdzielić,

Co do Polkowic to tak samo gratulacje, z tymże irytuje mnie skuteczność z gry tego zespołu. W końcu to jest ich hala, a zarowno z głupią Galatą jak i z Zagrzebiem zatrważająco duża liczba rzutów nie wpada do kosza. A musimy jednak pamiętać, że jestesmy u siebie i cały tydzień na tych koszach cwiczymy, a rywalki nie.