Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Ligi Europejskie, Euroliga Kobiet, EuroCup Kobiet, ME oraz pozostałe rozgrywki.

Moderatorzy: ann, Ałgaja, bart_81

rzymi
Oldboy
Posty: 5103
Rejestracja: 29 stycznia 2008, 18:20
Lokalizacja: Gdynia

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: rzymi » 26 czerwca 2015, 22:27

To mamy finał Serbia-Francja. Dość nieoczekiwany jak dla mnie. Będzie ciekawie. Czyżby niespodzianka?
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: Greebo » 27 czerwca 2015, 06:07

Dla mnie niespodzianki wielkiej nie ma. W czwórce są 4 najmocniejsze kadrowo drużyny tych mistrzostw a to że finał nie jest "planowy" to wynik jednej "wpadki" Francji w fazie grupowej (porażka z Turcją) która spowodowała ze dwóch głównych faworytów zagrało ze sobą w półfinale.

W finale faworytem jest Francja ale ewentualna wygrana Serbii tez mnie specjalnie nie zaskoczy, bo to imo zespół o największym potencjale ofensywnym w europie. Takiej trójki na pozycjach 2-4 jaka mają (Dabovic, Petrovic, Milovanovic) mogą im zazdrościć praktycznie wszyscy.

Również w meczu o braz Hiszpankom może byc ciężko, bo jednak brakuje im siły i centymetrów w strefie podkoszowej. Laura i Ndour statystyki mają ok, ale jednak ciezko im ustać bez fauli całe spotkania grając przeciwko silniejszym fizycznie rywalkom (Robinson w Czarnogórze, Gruda i Myiem we Francji). Wiec pewnie z Leuchanką tez będą mieć spory problem.
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: Greebo » 28 czerwca 2015, 19:52

No to w finale mała niespodzianka tzn zwycięstwo ataku nad obrona. Milovanovic nie poszalała ale już 2 pozostałe gwiazdy zrobiły swoje. i chyba dobrze. Serbia od lat miała olbrzymi potencjał ale z rożnych powodów go nie wykorzystywała. teraz wreszcie zagrała w niemal optymalnym składzie i efekty przyszły szybko. A perspektywy na przyszłość świetne bo to kluczowe trio to rocznik 89 a i o narybek nie mają się co martwić - świetnie rokuje choćby podkoszowy duet z Sopronu Stankovic (rocznik 95, 195cm) - Crvendakic (rocznik 96). Nam pozostaje tylko pozazdrościć.

PS. A ten sezon w europejskim koszu kobiet ewidentnie należy do pań trenerek. Eurolige wygrała Hejkova a tu w finale Maljkovic ograła Garnier :)
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

Awatar użytkownika
Saletra
Junior
Posty: 2327
Rejestracja: 11 czerwca 2004, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: Saletra » 28 czerwca 2015, 20:51

Dla mnie jednak zwycięstwo Serbii to olbrzymia niespodzianka. Przed turniejem nie typowałbym ich do pierwszej czwórki. Zdaje się, że najlepszy wynik odnotowały na poprzednim Eurobaskecie, gdzie zdobyły czwarte miejsce. Jak dla mnie to był ich łabędzi śpiew.
Tymczasem brak doswiadczenia w rozgrywaniu meczy medalowych nie przeszkodził im jednak i Francję "pyknęły".

No cóz, z jednej strony szkod,a bo to trochę pokazuje, że trzema koszykarkami (Dabovic, Mila, Petra) i przygłupawą Amerykanką (inaczej jej nazwać nie można mając w pamięci jej epizod w Pabianiach i jej wypowiedzi o Polsce, jedna bardziej debilna od drugiej) można zdobyć ME.

Poziom kobiecego kosza non stop się obniża i niestety obecnie 3-4 mocni gracze w kadrze pozwalają zdobyć niemalże wszystko.

Awatar użytkownika
Ałgaja
Administrator
Posty: 4344
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 09:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: Ałgaja » 28 czerwca 2015, 21:29

Saletra pisze:
No cóz, z jednej strony szkod,a bo to trochę pokazuje, że trzema koszykarkami (Dabovic, Mila, Petra) i przygłupawą Amerykanką (inaczej jej nazwać nie można mając w pamięci jej epizod w Pabianiach i jej wypowiedzi o Polsce, jedna bardziej debilna od drugiej) można zdobyć ME.


A ile porządnych koszykarek ma Francja? Yacoubu, Dumerc, Gruda i Myiem (która zresztą zagrała podły mecz).
Page może być najgłupszą kobietą świata, ale dziś idealnie pasowała to tej całej serbskiej układanki i w dodatku przyzwoicie radziła sobie z silniejszymi fizycznie Francuzkami.
"Powiem Ci, to zapomnisz. Pokażę- zapamiętasz. Zainteresuję cię- wtedy zrozumiesz."

kristofer
Kadet
Posty: 1341
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 16:34

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: kristofer » 28 czerwca 2015, 22:23

Greebo pisze:No to w finale mała niespodzianka tzn zwycięstwo ataku nad obrona. Milovanovic nie poszalała ale już 2 pozostałe gwiazdy zrobiły swoje. i chyba dobrze. Serbia od lat miała olbrzymi potencjał ale z rożnych powodów go nie wykorzystywała. teraz wreszcie zagrała w niemal optymalnym składzie i efekty przyszły szybko. A perspektywy na przyszłość świetne bo to kluczowe trio to rocznik 89 a i o narybek nie mają się co martwić - świetnie rokuje choćby podkoszowy duet z Sopronu Stankovic (rocznik 95, 195cm) - Crvendakic (rocznik 96). Nam pozostaje tylko pozazdrościć.

PS. A ten sezon w europejskim koszu kobiet ewidentnie należy do pań trenerek. Eurolige wygrała Hejkova a tu w finale Maljkovic ograła Garnier :)


ciekawe kto za dwa lata zdobędzie mistrzostwo Europy :) od 1993 (sic!) żadna europejska drużyna nie jest w stanie w kolejnym czempionacie obronić tytułu. A przed rokiem 1993 hegemonem był ZSRR, który zdobył aż 21 tytułów ME w 23. rozegranych czempionatach Starego Kontynentu.

Awatar użytkownika
Greebo
Weteran kkforum
Posty: 12080
Rejestracja: 27 maja 2005, 20:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: Greebo » 29 czerwca 2015, 05:19

Na ten moment nie podejmuje sie typować ;), choć pewnie największe szanse należałoby dać Francji i Hiszpanii. W europie nie ma kompletnego zespołu, nawet te dwa najsilniejsze mają słabe strony. Hiszpankom brakuje siły podkoszowej (zwłaszcza jak nie ma Lyttle bo Ndour to jednak póki co nie ta półka, a na dodatek obie te panie nie mogą grać razem) a Francuzkom strzelb na pozycjach 2-3.

PS. Tytuł MVP zapewnie omyłkowo nie trafił w ręce Żurowskiej tylko do Any Dabovic 
... tysiące przejechanych kilometrów ... setki przegadanych godzin .. dziesiątki odwiedzonych miast, stadionów i hal ... jedna trójkolorowa pasja ...

paulo2907
Senior
Posty: 4123
Rejestracja: 12 maja 2008, 16:33
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Mistrzostwa Europy 2015 - Węgry/Rumunia

Postautor: paulo2907 » 29 czerwca 2015, 07:22

W pewnym sensie tytuł dla Serbii to zaskoczenie, bo w ostatnich latach ta reprezentacja nie gościła w czołówce (jeśli nie liczyć czwartego miejsca 2 lata temu), a na polski Eurobasket po prostu się nie zakwalifikowała. Jednak ta ekipa miała duży potencjał i okrzepła, dołączyła Page, sadzając na ławce Ajduković i Krnjić, czyli zawodniczki stosunkowo młode, a już ograne w Eurolidze (ta pierwsza głównie w Spartaku, bo wiemy, że w Toruniu bywało). Decydującą rolę odegrały trzy zawodniczki, o których wspomniał Greebo, poza tym sporo do powiedzenia z uwagi na doświadczenie miała starsza z sióstr Dabović, która w drugiej kwarcie finału odniosła kontuzję i do końca już nie wystąpiła. Ana i Petrović dały w finale niezły koncert, przełamując defensywę Francuzek. Ta druga ma znakomity rok - mistrzostwo Euroligi i złoto na ME nie zdarzają się zbyt często, zwłaszcza że w obu triumfach odgrywała jedną z głównych ról.
Warto dodać, że aż cztery mistrzynie Europy grały w polskiej lidze. Co ciekawe - żadna z nich nie należała do czołowych postaci ligi, a w swojej drużynie do zawodniczek wiodących należała właściwie tylko Page (i w mniejszym stopniu M. Dabović). Zaraz rozlegną się głosy, że Wisła nie poznała się na Anie... Jednak ci, co wnikliwie śledzili wówczas mecze Wisły, pamiętają, że jej styl gry niezbyt odpowiadał Hernandezowi, według którego mająca mniej walorów w ofensywie Pawlak była bardziej przewidywalna jako rozgrywająca. Poza tym Paula jeszcze wówczas prezentowała się jako tako - na pewno lepiej niż w dwóch kolejnych sezonach. Wyniki generalnie przyznały rację trenerowi i na tym można byłoby zakończyć temat, choć może odrobiny szaleństwa Dabović zabrakło trochę w Final Eoght. Ana jest dzisiaj o trzy lata starsza, bardziej doświadczona, poza tym pamiętajmy, że w reprezentacji ma dużo więcej swobody i nie gra jako PG, zatem nie musi skupiać się na szukaniu partnerek - notabene to ona miała najwyższą średnią asyst w drużynie.
O koszykarkach Wisły w czasie przeszłym: https://nowe-refleksje.blogspot.com/202 ... znica.html


Wróć do „Rozgrywki w Europie/ME”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości